11/04/2022
Pewien znany polityk powiedział niedawno, że poza kościołem jest tylko nihilizm. "I ten nihilizm my odrzucamy, bo nihilizm niczego nie buduje, nihilizm wszystko niszczy". Więc albo wiara katolicka, albo nic - to proste podsumowanie uderza mocno w każdego, kto ma jakiekolwiek wątpliwości dotyczące funkcjonowania kościoła katolickiego, czy wręcz fundamentów religii. Bo albo jesteśmy wspólnotą, jesteśmy wszystkim, a ty jesteś z nami, albo jesteś z niczym. Jesteś niczym.
Katherine Ozment, autorka książki "Dusza bez boga. W poszukiwaniu sensu, celu i wspólnoty w świeckim życiu" również przechodziła przez podobne rozterki. Bała się, że odrzucając religię, stając się jednym z Nonów, odrzuca również wspólnotę, pozbawia siebie i swoje dzieci sensu i celu życia. Wyrusza więc w duchowo-intelektualną podróż, by spróbować odkryć nowe wartości, którymi mogłaby kierować się w świeckim życiu.
Niedawno na łamach Miesięcznika Znak Tadeusz Zatorski napisał bardzo ciekawą recenzję "Duszy bez boga" pod tytułem "Wirtuozi bez partytur" (link w komentarzu). Cieszy nas nie tylko ta recenzja, ale również dostrzeżenie naszej wspaniałej serii Bez bogów, w której wyszło już wiele świetnych tytułów. O "Duszy bez boga" Pan Zatorski pisze:
"Ozment dowodzi, że porzucenie religii, w której się wyrosło, nie musi wcale oznaczać, że „runęliśmy w czarną dziurę niczego”. Wręcz przeciwnie: świadczy o tym, że jesteśmy w stanie budować swoją ludzką tożsamość własnymi siłami. I że nawet bez pomocy religii można uporać się z myślą o końcu swojej egzystencji, skonstruować nowe rytuały wokół kamieni milowych życia, jak narodziny, wejście w dorosłość, małżeństwo czy śmierć – bo takie rytuały są po prostu niezbędne. Że możliwe jest tworzenie wspólnot dających więź i oparcie, nieodwołujących się do religii ani do Boga, byle je tworzyć spontanicznie, nie próbując nieudolnie naśladować społeczności wyznaniowych ze wszystkimi ich patologiami. Oraz że odrzucenie religii wcale nie jest tożsame z wyborem „nihilizmu”: „Wierzymy – wykłada proste credo świeckiego humanizmu jeden z rozmówców autorki, Phil Zuckermann – że trzeba uczynić ten świat lepszym miejscem, wierzymy w wyższość dowodu nad wiarą, w rozsądek jako drogę do rozwiązywania problemów. Wierzymy w pomaganie innym, ponieważ wtedy świat staje się lepszy dla wszystkich. To jest nasza wiara”. A Ozment podsumowuje: „Świecki humanizm to filozofia bez Boga, ma jednak swój ośrodek moralny”."
Polecamy bardzo tę książkę, bo poza religią wcale nie czeka tylko nihilizm - i trzeba o tym mówić bardzo głośno, by dotrzeć do jak najszerszego grona ludzi.