Czas się ujawnić, czyli „Przygód kilka kabalisty Irka”

Czas się ujawnić, czyli „Przygód kilka kabalisty Irka” Bo z żywota naszego widzicie jeno korę, która go osłania... Reguła templariuszy,

Rozbicie pojemników, czyli „ ofiara z Icchaka”. Jak już wspomniałem będąc dzieckiem uwielbiałem czytać biblię. Nie wiedz...
29/06/2024

Rozbicie pojemników, czyli „ ofiara z Icchaka”.

Jak już wspomniałem będąc dzieckiem uwielbiałem czytać biblię. Nie wiedząc czemu, jednak pewnego dnia przeczytałem, że Bóg poprzez proroka kazał królowi Izraela zabić wszystkich pojmanych do niewoli wrogów. Ludzi, zwierzęta, przedmioty, bardzo płakałem, co to za Bóg, to nie mój, ja takiego nie chcę i rzuciłem książką w kąt, gdzie przeleżała wiele lat. Jeśli jesteśmy tacy sami, a jesteśmy, to ktoś jest w takim momencie, będzie lub już był. W Torze czytamy, że Bóg kazał złożyć w ofierze swojego syna pierworodnego. Pamiętamy jak to tam opisane, Saraj nie mogła począć by urodzić, itd. Same trudności i syn porodzony z ogromnym trudem, a jak wiadomo, to co ma wartość jest trudne do zdobycia. I nagle przychodzi Bóg i mówi oddaj mi go.

Kabaliści cały konkretny poczęty i porodzony (w budowie podobny człowiekowi – mający główkę, rączki, tułów i nóżki) , czyli ukończony konstrukt duchowy (cześć Duszy, z takich elementów budowana jest nasza dusza) nazywają synem, jeśli jest to pierwszy (potem jest ich wiele, niekończąca się ilość) to nazywają go synem pierworodnym. I o takim właśnie pierworodnym synu napisali w Torze kabaliści. Pamiętaj Tora to księgi kabalistyczne, więc chciał nie chciał, jeśli czytałeś, czytasz lub będziesz czytał to jesteś kabalistą.

Z „synem pierworodnym” jest dokładnie tak samo jak z gwiazdą. Kiedy gwiazda osiągnęła już szczyt swojego wzrostu zaczyna umierać. Powiększa swoją objętość jednak nie może robić tego w nieskończoność. I wtedy musi dokonać wyboru, dać ofiarę z Icchaka, czy go zatrzymać. Rozpaść się na wiele kawałków i z tych elementów zostaną zbudowane nowe gwiazdy, czy pozostać jeszcze przez jakiś czas karłem i w końcu również dokonać rozpadu.

Analogicznie jest z parcufem, bo tak ten konstrukt „syn” nazywają kabaliści albo rozbijesz go i stanie się początkiem innych, lub będziesz go chronić opóźniając swój rozwój, gdzie w konsekwencji i tak zostanie rozbity. Z powodu niezrozumienia w historii o Abrahamie i Icchaku „Bóg daje baranka”, ale tego nie będę komentował, bo biblia ma tyle tłumaczeń i interpretacji ilu było tłumaczy i osób zajmujących się komentarzem biblijnym, o politycznych aspektach nie wspominając.

„Jedno naprzeciw drugiego stworzył Stwórca” – czyli noc naprzeciw dnia, dobro przeciw złu itd. Czasami spotka się w książkach kabalistycznych konstrukt po rozbiciu opisany jak niżej. Adam Kadmon (A`K), Acilut – te dwa światy jako niemający odpowiednika w nieczystym odbiciu (trzy Światy Nieczyste). Jednak tylko A`K nie ma odpowiednika .Jedno naprzeciw drugiego sugeruje, że Acilut Nieczystych Sił jest naprzeciwko Acilut Czystych, jednak to nie tak. Acilut Nieczystych jest naprzeciwko Świata Bira Czystych, czyli przesunięcie w dół o jeden i zapamiętaj to dobrze.

Literą B (bet) (Bereszit Bara) Bóg stworzył Świat, dlatego, że tylko ona nie ma odpowiednika w nieczystym i przemyśl to dobrze.

Przygód kilka cz. 2 - "Windą do Nieba"Dlaczego wybrano dla mnie zawód konserwatora dźwigów osobowych? Dziś to proste, „W...
22/06/2024

Przygód kilka cz. 2 - "Windą do Nieba"

Dlaczego wybrano dla mnie zawód konserwatora dźwigów osobowych? Dziś to proste, „Windą do Nieba” jak śpiewa 2+1. Za chwilę udowodnię, że to twierdzenie jest prawdziwe. : „Jak Na górze, tak na dole, jak na dole tak na górze” (Szmaragdowe Tablice) „Jak w niebie, tak i na ziemi” (Ewangelia) itd. oznacza to ni mniej ni więcej jak obowiązywanie tych samych praw wszędzie. Kiedy kabina windy jedzie w dół pobiera energię z sieci, kiedy jedzie w górę oddaje do sieci (pomińmy detale – komentarz dla automatyków i kabalistów). Kiedy człowiek otrzymuje opuszcza się, oddala się od Stwórcy, czyli jedzie w dół, kiedy oddaje, staje się podobny Stwórcy, podnosi się, zbliża się jakościowo do Stwórcy, czyli jedzie w górę. Kabaliści twierdzą, że całkowity rozwój ma 125 stopni, czyli 125 pięter. Każdy kto korzysta z windy to ma świadomość, że bardzo trudno jest dostać się z 4 pietra na 5, najczęściej jedziemy na sam dół i dopiero z dołu na 5 piętro. Tak samo jest w duchowym, by dostać się z 4 stopnia na 5 stopnień, opuszczają nas na sam dół i dopiero z tego stopnia idziemy na 5 z pominięciem pozostałych. Podobnie jest z przejściem z 5 na 6, idziemy przez ten najniższy, czyli pierwszy stopień na 6.
Życie jakie każdy z nas ma jest dokładnie tym, jakiego zapragnął, jakie chce mieć. Tak wiem, że będziecie oponować. Pozwólcie wyjaśnić. W elektromechanice występuje takie pojęcie jak poślizg, to znaczy najpierw wprawiamy w ruch pole elektroniczne (nasze myśli), po jakimś czasie od uruchomienia pola silniczek zaczyna się obracać i wykonywana jest praca fizyczna (materializacja naszych pragnień). Różnica w czasie od uruchomienia pola do uruchomienia rotora (wirnika) silnika nazywamy poślizgiem. Im układ doskonalszy ta różnica, ten czas, ten poślizg ma mniejszą wartość. Tak samo jest w naszym życiu. Marzymy o czymś, pragniemy czegoś, wypowiadamy głupie słowa, myślimy o sobie źle, itd. Kiedy te wszystkie marzenia, wypowiedziane słowa ,materializują się w naszym życiu jesteśmy zdziwieni, czemu mnie to spotkało, dlaczego Bóg mnie karze? Otóż Bóg nie karze, sami sobie stworzyliśmy otaczającą nas rzeczywistość, jednak poślizg jest duży, za duży by móc to powiązać. Czyli czas który upłynął od momentu wypowiedzianych myśli do ich materializacji jest tak duży, że nie jesteśmy w stanie powiązać tych rzeczy ze sobą („ I Bogiem było Słowo”).
Będąc „konserwatorem wind” (magiem, kabalistą) znasz zasady i jesteś w stanie dokonać pewnych zmian ingerować w konstrukcję, ulepszać, zmieniać czy zatrzymać realizujący się proces. Jednak by „winda działała musi być podłączona do zasilania”. W materialnym świecie jest to elektrownia, a zasilanie doprowadzone jest do windy przez przewody (L1, L2, L3,). Jednak ogólnie rzecz biorąc wszystko podłączone jest do Stwórcy. Jeśli jesteś połączony to masz potencjał, siłę do realizacji celu. W kabale Stwórca to (Keter – korzeń, początek, myśli, projekt, Chochma - Mądrość, Bina – matka – forma, słowo, materia). Teraz już wiesz skąd w religiach trójca. Kiedy winda podłączona jest do elektrowni między przewodami L1,L2, L3 występuje stosunek, czyli obecne jest napięcie. W kabale ta sama relacja nazwana jest hasadim (miłosierdzie). Kiedy chcesz skorzystać z windy wciskasz przycisk, w życiu masz pragnienie, cel. Winda (sterowanie) widzi pracę do wykonania i zwraca się do elektrowni daj mi prąd (Mądrość), (jak wiesz, kiedy winda nie pracuje, to prądu nie ma lub ściślej, wartość jest tak niewielka, że pomijalna dla naszego przykładu). Wtedy dopiero elektrownia daje prąd, co oznacza W – praca, materializacja, U – napięcie – hasadim, I – prąd (Mądrość), t – czas (ilość cykli). Sam wzór to W=U*I*t.
Oczywiście w całym tym układzie jest jeszcze moc bierna, a bardziej rozpoznawalna jej nazwa to Lucyfer (Daat – Wiedza), czyli pojawia się okresowo. Pozycja Lucyfera jest tuż przy Stwórcy. Tak wiem to ten zły, konserwator windy - kabalista, mag wie, że „ten zły” jest jednocześnie i taki, i taki, więc nie jest zły i nie jest dobry, jest konieczny. Generalnie nic nie jest dobre czy złe. Podział jest tylko na koniczne i zbędne. Choć to też pozory, bo wszystko jest konieczne, gdyż Stwórca (Przyroda) nie wykonuje zbędnych działań. Tak, tak Stwórcę i Przyrodę wrzuciłem do jednego worka, to szokuje i rozumiem to. Nauczono nas, że gdzieś tam siedzi starzec i zarządza wszystkim i ten kto jest większym lizusem ma większe chody. Czy na pewno tak jest?
Opowiem Wam pewną historię. Będąc chłopcem zbierałem znaczki, miąłem klaser ze znaczkami, kiedyś to było modne. Moi młodsi bracia zniszczyli mi go, pobiegłem na skargę do ojca. Ojciec mnie wysłuchał i zapytał, „po co do mnie przyszedłeś, chcesz bym ich ukarał? Sprawił, by twoi bracia cierpieli, tak jak ty cierpisz z powodu straty? Czy chcesz by cierpieli bardziej? Zrobiło mi się wstyd i odszedłem, nie pragnąc już zemsty.
O co w tym chodzi? By szokować bardziej powiem, że biblijna opowieść o grzechu i wężu idzie tak. Stwórca wcielił się w postać węża, by zmotywować człowieka do działania do rozwoju do wykonania jakiegoś ruchu. Idąc tym tropem, to nie błąd, to progres, ale by było lepiej najpierw musi być gorzej, czyli jedziesz w dół, oddalasz się od Stwórcy, wyrzucają z Edenu, by potem się podnieść i iść jeszcze dalej, wyżej i tych cykli (noc – opuszczenie i dzień podniesienie jest 125). Noc i dzień – dzień jeden jak naucza Biblia, czyli jeden cykl.
Wiadomym jest, że czasami w kabinie windy pojawia się tak zwane ograniczenie dostępu. Trzeba mieć odpowiednie uprawnienia by dostać się na dane piętro. To są właśnie Aniołowie z wirującymi mieczami, strażnicy, by nikt niepowołany nie mógł się dostać. Kiedy zdobędziesz uprawnienia, czyli przejdziesz próby jakim się nas poddaje wtedy uzyskasz dostęp do każdego poziomu, a słowa, które usłyszysz to „teraz wiem, że nie jesteś szpiegiem i możesz przemierzać Egipt wzdłuż i wszerz”. Na nasze, to teraz potrafisz tańczyć w deszczu, co oznacza, że ciągle pozostajesz w polaczeniu ze Stwórcą, ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Nie ma już mnie i ich, ja i oni to Jestem Ja.
Co mnie napędza? To co się wydarzy w przyszłości, nie chcę cierpieć, jeśli cierpisz ja cierpię, jeśli sprawiasz mi cierpienie, cierpię podwójnie. Raz, bo odczuwam zadany ból, drugi raz, bo wiem, że z tego powodu będziesz cierpiał, a wtedy ja również, bo ja i „oni” jesteśmy jednym ciałem, „i kiedy cierpi najmniejszy organ ból odczuwa całe ciało”. Przyroda, Stwórca doprowadza nas do doskonałości, i jeśli nie zechcemy po dobroci, zostaniemy przymuszeni, a to oznacza cierpienie. Będąc związany z Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego pewien pastor opowiedział piękną historię, która bardzo tu pasuje. „Pewna rodzina mieszkała przy drodze, po której bardzo rzadko jeździły samochody, ale jeździły. Ich syn upodobał sobie na tej drodze grać w piłkę. Ojciec upominał go wielokrotnie by tego nie robił, bo może stać mu się krzywda. Jednak syn zdawał się nie rozumieć ostrzeżeń czy upominania Ojca. Ojcu zależy na tym, by Syn żył, więc nie pozostaje nic innego jak wyjąć pas ze spodni i przymusić Syna do posłuszeństwa.
Prawo jest bezlitosne, jeśli zakończysz rozwój i pozwolą wejść to żyjesz, jeśli nie, to taka Świadomość przestaje istnieć i na to jest określony czas, który dobiega końca. Dziś są najlepsze warunki do tego by inwestować w swój rozwój duchowy po dobroci, bez konieczności przymuszania. Stwórca nie chce stracić nikogo z nas, więc będąc obojętnym na to w jaki sposób dojedziemy do doskonałości, poprosi, a potem przymusi. Biblia mówi o tym jednoznacznie „i spojrzał i uznał, że to co stworzył jest dobre” Ponieważ to co jest według naszego postrzegania jest jeszcze nieukończone, a Stwórca twierdzi, że jest ukończone i jest dobre. Z powyższego wynikający wniosek jest prosty, marchewka albo kij wybór należy do człowieka.
Z drugiej zaś stron wiem, że to bardzo naiwne, bo ten który wchodzi na ścieżkę rozwoju duchowego jest inspirowany z Góry. Poza tym, wiem, że Świat, który mnie otacza jest iluzją i istnieję tylko Ja i Stwórca, poza nami niema nikogo, więc wychodzi na to, że robię to dla siebie. Oddając swoje wysiłki Wam, czyli Stwórcy w zamian za wszystko błago które od Stwórcy, czyli od Was otrzymałem, czyli po to, by nie jeść chleba wstydu, gdyż nie mam nic co mogę ofiarować Stwórcy (Wam), dziękuję.
Kiedy zacząłem naukę w kabale, wewnętrzy głos, który mnie przez nią prowadził, odradzał, a wręcz zakazywał kontaktu z innymi. Nie posłuchałem i połączyłem się z innymi i wtedy zamilkł. Po kilku miesiącach wyrzucono mnie z grupy, co oznacza brak możliwości powrotu, więc znalazłem innych ludzi, którzy zajmowali się kabałą. Mijały miesiące wspólnej nauki, wtem pojawił się nacisk bym zakończył współpracę również z tą grupą, jednak tym razem ja to mam zrobić. Nie chciałem, więc naciski wzmogły się paraliżując moje codzienne funkcjonowanie. Nie chciałem opierałem się, zwłaszcza że oczekiwanie było kontente, zakończyć współpracę bez możliwości powrotu. Kocham to robić, czemu mam z tego zrezygnować? Bez odpowiedzi, ale roszczenie jasne i klarowne, nie mogę się dłużej opierać. Nie wiem po co mam to zrobić i jaka korzyść, polecenie i tyle. Cierpię, ale posłusznie spełniam wolę Stwórcy. Po kilku dniach od rozstania z drugą grupą dzieje się ze mną coś dziwnego, ale nauczony doświadczeniem, że nie sensu kogokolwiek pytać o radę, bo do tej pory nikt nie był mi w stanie odpowiedzieć, choć nie musiałem pytać, bo miałem pewność, jakie procesy we mnie zachodzą, ale dla potwierdzenia cudownie by było otrzymać radę od kogoś innego, kto tego doświadczył i może potwierdzić. Nie mogę się pogodzić z tą decyzją i wtedy bum, rozbiłeś pierworodnego, wyraźnie to wiem, jestem tego pewien. Potwierdzenie idzie z Góry, ale cień wątpliwości zawsze istnieje, dlatego człowiek szuka potwierdzenia u innych, wtedy już nie szukałem. Inicjacji duchowej nie sposób pomylić z czymś innym.
Jeśli czytasz te słowa, to pewnie zastanawiasz się jak zacząć i jak skończyć rozwój duchowy i ile to trwa. Wszystko zleży od „czasu”, a właściwe od cykli, kiedy rodzisz się tu, bo tylko tu można pracować nad rozwojem duchowym, to zaczynasz od „zera” i koniecznym jest przejść 125 stopni, cykli. Ludzie mają tendencję do określania tego w sposób nam znany, czyli ile czasu, 10, 20 lat itd. To tak nie działa, niezbędnym jest przejść 125 cykli, według naszego czasu może to być 125 lat, a równie dobrze 125 sekund. Wszystko zależy od tego ktoś Ty i jak ciężko pracujesz, jak mówią kabaliści „ jeśli pracował i nie znalazł, nie wierz, jeśli nie pracował i znalazł, nie wierz”. Kiedy związałem się z pierwsza grupą tam dowiedziałem się, żeby dostąpić zaszczytu pierwszej inicjacji to koniecznym jest uczyć się wiele lat, co wydało mi się dziwnym stwierdzeniem, bo Nauczyciel tłumaczył to jak tak jak powiedziałem wyżej, że czas według naszego ziemskiego przelicznika nie ma znaczenia, i wtedy zrozumiałem, czemu mój Wewnętrzny Nauczyciel bronił mi tego ruchu. Gdyby pojawiła się wątpliwość, to koniec, to na pewno bym tego nie osiągnął, co osiągnąłem. Dlatego konieczna jest arka, izolacja od innych. Koniecznym jest wiedzieć, że kiedy wchodzisz na ścieżkę, to obok Nauczyciela ziemskiego, dostępujesz zaszczytu otrzymania Nauczyciela z Duchowego Świata. Czemu tak? Bo zasługi ucznia doliczane są do zasług Nauczyciela. Więc korzyść jest po obu stronach.
To trudne, jak to ogarnąć w czasie jednego życia? Pomoc z Góry, kiedy człowiek wchodzi na ścieżkę duchową to jest różnie, jeden nie uczył się w poprzednich inkarnacjach, drugi jest mocno zaawansowany. Ten pierwszy poświęca lata by wejść na pierwszy stopień ten drugi poświęca kilka miesięcy by osiągnąć 124 stopie, mowa tu o naszym czasie. Dlatego jest pytanie ktoś Ty?
Istnieje przekonanie, że o pewnych sprawach nie należy mówić, zwłaszcza o inicjacjach. Kiedy mojego Nauczyciela Duchowego zmuszono do wyjazdu z Warszawy (zmusili go kabaliści, gdyż według nich jego nauka była zbyt otwarta, zbyt odważna, wręcz uznano go za beszczela, jak on śmie kim jest i kto dał mu prawo itd.) idąc w Jego ślad odważam się o tym mówić. Kiedy przeczytałem u jednego z moich ziemskich Nauczycieli, że pierwsza inicjacją jest fizyczne odczuwanie uderzeń energii między brwiami na wysokości nosa, powiedziałem sobie, ja to chcę, więcej ja to osiągnę, i nie ma u mnie cienia wątpliwości. Jeśli wchodzisz do duchowego i masz cień wątpliwości, że się nie nadajesz, to tak jest, nie nadjesz się, pamiętasz co powiedziałem o tym jak uczą kabaliści? „Jeśli wątpisz w siebie, to Stwórca również wątpi”. Tak jak w życiu materialnym, tak w duchowym, nie możesz w siebie wątpić, Ty masz pewność, bezczelnie idziesz po wszystko jak po swoje, to tajemnica sukcesu innych. Ja Jestem Człowiek sukcesu, nie ma rzeczy w tym czy w tamtym Świecie, której nie otrzymam, jeśli tylko jej pragnę. Mówię Wam o tym, bo jeśli nie wiesz o czymś, że coś istnieje, to nie jesteś w stanie tego pragnąć. Gorące, namiętne pragnienie czegokolwiek, tak zwany brak, to już jest sukces. Dlaczego, bo Energia chce zapełnić brak, jak w przykładzie z prądem, (pojawia się wtedy, kiedy jest potrzeba, brak), choć jest on cały czas, to jednak niezauważalny (w potencjale), bo nie ma ruchu, by pojawił się ruch, musi objawić się różnica właściwości, a to jak z różnicą ciśnień, czyli z wiatrem, o którym wspomina Jezus w Ewangelii, oznacza konieczność wyrównania różnicy potencjałów (Jakości).
Jesteś Człowiekiem Sukcesu choć w potencjale, bo jeszcze o tym nie wiesz, więc musisz nabyć pewność i w tym pomaga rozwój duchowy między innymi kabała.

19/06/2024

Przygód kilka cz. 1 - czy warto?

"Ja i Stwórca jednym jesteśmy" Każdy z nas zna te wypowiedziane przez Jezusa a zapisane w Ewangelii słowa „ Ja i Ojciec ...
03/06/2024

"Ja i Stwórca jednym jesteśmy"
Każdy z nas zna te wypowiedziane przez Jezusa a zapisane w Ewangelii słowa „ Ja i Ojciec Jedno Jesteśmy” . Przedstawiona grafika dokładnie oddaje sens tych słów. Jednak ilu z nas je rozumie. Religie, kościoły i różne stowarzyszenia kuszą i nęcą ludzi obietnicami łatwego zbawienia, zdobycia nadprzyrodzonych zdolności, które pozwolą kontrolować otaczające środowisko i podporządkować innych do własnej woli. To zrozumiałe, bo to ciekawe, tego pragnie Egoizm człowieka, wiedzieć, kontrolować, podporządkować, pławić się w zaszczytach. I to się sprawdza. Kiedyś jeden z moich nauczycieli wypowiedział takie słowa „a na co mnie wiedzieć ilu aniołów jest w niebie?”. To nic zdrożnego wiedzieć jakie są Siły i ile ich jest, tylko czy ta wiedza zbliży mnie do Stwórcy, czy wiedza sprawi, że będę lepszy? Będę wiedział więcej od innych i to uczyni mnie lepszym. Tak kombinuje nasze Ego „kim jest Stwórca bym mu służył? Pytanie faraona towarzyszy przez całe życie. Kabaliści nauczają, że Stwórca nas otacza chce wejść w nas, ale nie ma jak, bo nasze naczynie jest wypełnione prochem ziemi, niskimi pragnieniami. Kabała to trudna nauka, prawda, ale nie do końca. Główny cel kabały, to zmienić, zmienić człowieka by stał się podobnym Stwórcy pod względem jakościowym, by to co na zewnątrz (czyli Stwórca) i to co wewnątrz stworzenia było jednorodne. To chciał przekazać Jezus w słowach „ Ja i Ojciec jednym jesteśmy”.

Kim jest kabalista?Kabalista to osoba, która żyje jednocześnie w dwóch światach i tu, i tam. Musi zadbać o swój byt mate...
03/06/2024

Kim jest kabalista?
Kabalista to osoba, która żyje jednocześnie w dwóch światach i tu, i tam. Musi zadbać o swój byt materiały jednak „druga noga” stoi już tam. Nie boi się śmierci, wie dokładnie, gdzie przeniesie się po tym jak jego ciało materialne odmówi posłuszeństwa. Kabalista poprzez swoją pracę przyciąga i oddaje innym Energię, która umożliwia niepostrzegalny wzrost duchowy osobom przebywającym w polu magnetycznym serca kabalisty.

Noe, czyli cz. 2 do Nocy Dusz, Kim był Noe? Skupimy się tylko na tym czego uczą kabaliści. Noe to poziom duchowy, w żadn...
02/06/2024

Noe, czyli cz. 2 do Nocy Dusz,
Kim był Noe? Skupimy się tylko na tym czego uczą kabaliści. Noe to poziom duchowy, w żadnej mierze tu nie jest omawiana jakaś istota, to poziom świadomości. To pragnienie, które rodzi się w człowieku, pragnienie zbliżyć się do Stwórcy. Cała opisana historia odnosi się tylko do tego, co dzieje się wewnątrz człowieka. Noe – ibur, zarodek, kiedy kobieta jest gotowa urodzić dziecko zwraca się do mężczyzny daj mi „syna”. Syn w Torze oznacza to co rodzi się z połączenia sił. I znów przypominam, nie chodzi tu o Świat materialny. Rodzaj żeński jest to symbol pragnienia otrzymać, rodzaj męski pragnienie dać. Kiedy naczynie jest gotowe przyjąć Światło, zwraca się do Wyższego – „daj Mi” . W kabale Wyższy to stopień wyżej, a stopień wyżej to Stwórca dla niższego. Noe budował arkę. Noe to bezbronny zarodek, który nie jest w stanie samodzielnie się bronić przed zewnętrznym światem. Dlatego zaleca się zbudować Arkę. Nie mów nikomu czym się zajmujesz, bo zechcą Cię od tego odwieść. Czytaj, czytaj, otaczaj się rzeczami, które umacniają Cię w pracy. Po pamiętnej nocy, rankiem pobiegłem do komputera i sprawdzam, czym jest to diabelstwo, ta kabała. Czytam słucham, to ze mną gra, nie odrzuca, wtem znany już mi szept, nie mów nikomu, tylko pracuj. Pracuję, każdą wolną minutę, sekundę poświęcam na naukę, nie dojadam, jestem niewyspany, ale szczęśliwy, ciężko pracuje. Upływa jeden miesiąc, drugi, zaczyna się trzeci, czy to dobra droga? Pojawiają się wątpliwości, wprawdzie szept mi bez ustanku towarzyszy i mówi co robić, a czego nie robić na tą chwilę. Czego się uczyć, a co zostawić na później, to jednak tak do niego się przyczaiłem, że stało się to normą, a nie czymś pozazmysłowym. Pod koniec trzeciego miesiąca Ania pyta, czym ty się tak zajmujesz całymi dniami? Myślę, szept – możesz, kabałą odpowiadam, wpatruję się w Anię ciekaw jej reakcji, chwila zastanowienia i odpowiada, dobrze zajmuj się dalej, to ci służy, bo widzę, że z każdym dniem jesteś lepszym człowiekiem. To kim jestem obecnie, a kim byłem można łatwo porównać. Ci, co ze mną na co dzień obcują dostrzegają tą zmianę, czy to wpływ Świętych Pism, Stwórcy, czy dojrzałość emocjonalna, ja wiem jedno, bez kabały nie byłbym tu, gdzie jestem dziś.

Na początku…Wróćmy do naszego wersetu „ Na początku Bóg stwarza Niebo i Ziemię”. Bóg nie przestaje pracować więc ciągle ...
02/06/2024

Na początku…
Wróćmy do naszego wersetu „ Na początku Bóg stwarza Niebo i Ziemię”. Bóg nie przestaje pracować więc ciągle stwarza, poza tym istnieje tylko tu i teraz. Niebo – oznacza pragnienie dać, obdarować, ziemia oznacza pragnienie otrzymać, wziąć. We Wszechświecie działają tylko te dwie siły, dać i wziąć, reszta to detale. Oczywiście będziesz oponować, wiadomo, to o czym nie wiesz po prostu nie istnieje. Jednak spróbuj wyobrazić sobie taką sytuację, znajdujesz się w zamkniętym pomieszczeniu, które oświetlane jest światłem elektrycznym. Brak w nim okien i drzwi przez które mogłoby dostać się z zewnątrz światło. Od żarówki bije blask, w tym świetle dostrzegasz różne przedmioty, krzesła, meble, stolik, telewizor itd. Wtem żarówka przestaje świecić i przedmioty znikają, jesteście pewni, że ich tam nie ma?
Z wersetu również wynika, że pragnienie dać ważniejsze niż otrzymać. Co to oznacza dla nas? Pragnienie dać jest przyczyną pragnienia otrzymać, pragnienie otrzymać jest odpowiedzią na pragnienie dać, czyli skutkiem dla pragnienia dać. Przyczyna i skutek potocznie nazwana „Karma”. Ty już teraz wiesz, że karma to nie kara czy nagroda, to jest odpowiedź na Twoje działanie. Jaśniej, wyobraź sobie taką sytuację, istnieje doskonały świat bez chorób, nagle w jednej istocie rodzi się pragnienie zostać lekarzem. Co musi się wydarzyć by spełnić jego pragnienie? Właśnie, musi zaistnieć choroba. Reasumując, jeśli jest lekarz musi być chory, jeśli jest policjant musi być gangus. Wszystko do góry nogami, wszystko czego Was uczono, kabaliści odwracają do góry nogami, dlatego ta nauka jest tak trudna. Jeśli nie masz w sobie ogromnej biblioteki trudno będzie Ci to pojąć, jednak, jeśli pójdziesz wiarą, że nie ważne jest to, że nie rozumiem, ale mam pewność, że słowa te zmieniają mnie od wewnątrz, osiągniesz sukces.

Dziś Szabat (Czas spokoju), siódmy dzień tygodnia, więc nie ma zajęć. W tradycji kabalistycznej jest to czas, kiedy stwo...
01/06/2024

Dziś Szabat (Czas spokoju), siódmy dzień tygodnia, więc nie ma zajęć. W tradycji kabalistycznej jest to czas, kiedy stworzenie zrobiło wszystko co w jego mocy, a reszta pracy należy do Stwórcy. Tak wiem, to żydowskie, ale kim są Żydzi. Żydzi to taki sam Naród, jak „Naród Amerykański”. Jedno i drugie jest kwestią umowną. Powszechnie uważa sią, że Abraham był Żydem, oczywiście to nie prawda, był Semitą. Samo pojęcie Żyd weszło do powszechnego użytku w XVII wieku, więc sporo później. Abram dostrzegł pewne zależności i zaczął wiązać ze sobą wydarzenia i zjawiska, dziś byłby fizykiem kwantowym. Zapraszał podróżnych do swojego namiotu i dzielił się swoimi odkryciami. Tak upływały dni, miesiące, lata. Po czasie wokół Abrahama zebrała się garstka zwolenników jego nauki, którą nazwali kabbala – otrzymywanie. Legenda mówi, że pobierał nauki u samego Hermesa Trismegistosa. Aparat naukowy rósł w siłę, dostrzegali coraz więcej (Dusze te nie były tak dalekie od Stwórcy jak to jest obecnie). Zauważyli, że Energia przebiega różnymi drogami w zależności od pragnienia jakie ma człowiek. W ślad z hieroglifami egipskimi (może je doczytać tylko osoba bardzo, ale to o bardzo rozwiniętej świadomości) postanowili stworzyć do tego własny język który my dziś nazywamy hebrajskim. Język ten nie tylko ukrywa naukę, ale każda litera jest mapą dla określonego rodzaju Energii. Wiedza była przekazywana z ust do ust, by nie tracić na jakości przekazywanej informacji postanowiono opisać cały proces rozwoju świadomości człowieka (rozwoju duchowego). Wykorzystano do tego opowiadania semickie o „Stworzeniu Świata” i tak powstała księga, którą dziś znamy jako „Księga Rodzaju”. Rzecz jasna opisuje ona ogólnie cały rozwój, tak pojedynczej jednostki jak i całych cywilizacji.
Dopiero kolejne pokolenia hebrajczyków (kabalistów) zagłębiły się w szczegóły, co zaowocowało powstaniem takich ksiąg jak „Księga Wyjścia” itd. Łącznie jak wiemy powstało pięć ksiąg, które dziś nazywamy Pięcioksięgiem lub Tora. Isra-El, tłumaczone jest różnie (Prosto do Boga, Tam, gdzie panuje Światło, itd.). Naród Wybrany i Isra-El, nazwy te nie odnoszą się do naszego Świata, a do Świata Duchowego, dlatego jest to tak niezrozumiane. Oczywiście można to wykorzystać do swoich celów i zrobić sobie dobry pijar. Dziś duchowość przeżywa swój renesans i dlatego jestem ja i wielu mi podobnych, by pomóc, ale czy jest ktoś kto potrzebuje? Celebrowanie głupoty stało się normą, ludzie płacą za to by oglądać innych jedzących lody w basenie, to żenujące, nie mówię tu o pieniądzach wydanych na ten cel, ale o czasie zmarnowanym na te głupoty. Wróćmy jeszcze na chwilę do „I Mojżeszowej” do znanego kawałka „Na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię”. Jeśli zapytam kogoś z Was o czym tu mowa to większość pokaże palcem do góry wskazując firmament i na dół wskazując glebę. Dlatego jest obecnie taki hejt na Biblię, bo nie macie zielonego pojęcia o czym tam jest mowa, a mowa tam jest tylko o Światach Duchowych, by je opisać konieczne było wykorzystanie materialnego języka i stąd takie zamieszanie. Kiedy przeciętny człowiek czyta Torę to widzi litery i wiąże je ze znanymi obrazami, tak to działa, więcej, kiedy indziej lub poczytajcie o tym w fizyce kwantowej. Reasumując, jeśli istota nie rozwija się każdą informację wiąże z obrazem, który zna, czyli z materią. Dawniej zanim na nasze ziemie przybyło chrześcijaństwo głosząc miłość do bliźniego z wykorzystaniem ognia i miecza, nasi przodkowie posługiwali się staroruskim. Już tłumaczę. Weź smartfon i spróbuj napisać wiadomość bez odrywania palca jak to robi młodzież, słownik podpowiada Ci jakie słowo możesz mieć na myśli. Linia, która się rysuje to hebrajski, słowo, które widzisz to staroruski. Dokładniej, staroruski alfabet składa się z 49 znaków, ułożonych w kwadracie 7x7. Nasi przodkowie posługiwali się tą mową, wypowiadając słowo u odbiorcy rysował się dokładnie taki obraz jaki miał na myśli nadawca. Kiedy na tabliczkach pisano jakieś słowo postępowano dokładnie jak my dziś ze smartfonem, ciekawe prawda?

01/06/2024

Słuchajcie, to nagrałem jakieś sześć lat temu, powiedzcie, które się Wam bardziej podoba to, czy to elektroniczne i czy w ogóle jest sens to robić ?

Zacznijmy więc naszą podróż, mój ulubiony fragment z Biblii idzie tak „1. Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a...
31/05/2024

Zacznijmy więc naszą podróż, mój ulubiony fragment z Biblii idzie tak „1. Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
2. Ono było na początku u Boga.
3. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. Ewangelia Jana rozdział 1,1-3, Przekład - Biblia warszawska [brytyjka] rok 1975.
Będąc małym chłopcem namiętnie czytałem Biblię. Jednak, kiedy przeczytałem, że Bóg kazał zabić wszystkich w tym ludzi rzuciłem ją w kąt. Bo to nie jest mój Bóg, takiego to ja nie chcę. Kiedy byłem młodzieńcem przytrafiła mi się pewna historia. Wracając nocą z kolegą postanowił zrobić coś co uznajemy za zły czyn. Poprosił, bym stanął na czatach, polecenie wykonałem, jednak całym sobą nie chciałem by to robił, z drugiej strony nie chciałem zostać mięczakiem. I wtedy stało się coś dziwnego, myśli zaczęły przebiegać przez mój mózg z ogromną prędkością, co robić? Może ktoś będzie szedł i ostrzegę go o tym, lustruję okolicę, wokół żywego ducha. Wtem przybiega myśl, krzyknij policja, jak policja, przecież nikogo nie widać, mają spaść z nieba ? To co, znów przybiega myśl, ale jak krzykniesz i nawet jeśli nic się nie wydarzy, to on tego nie zrobi, a ty się wykręcisz, przepraszam zdawało mi się. W sumie niezły pomysł, zrobiłem tak i wtedy moim oczom ukazał się radiowóz, jak skąd, to niemożliwe, uważnie patrzyłem. Myślicie sobie teraz, różne rzeczy, mój błąd, źle patrzyłem itd. Być może macie rację, jednak nabyłem pewność, że to co myślę i to co mówię wpływa na otaczającą mnie rzeczywistość. Od tego momentu byłem bardzo uważny starając się zapamiętywać swoje myśli i wypowiadane słowa, by móc je powiązać z wydarzeniami jakie później miały miejsce w moim życiu.
Większość z nas mieli ozorem na lewo i prawo nie mając świadomości, że to co myślną i to co mówią wcześniej czy później objawi się w otaczającej ich rzeczywistości (i nie wypowiadaj się o sobie w negatywach, nawet w żartach), takie jest Prawo, jak napisano Jana 1. 1-3. Nie zdają sobie sprawy, że oni są przyczyną wydarzeń, które ich dotykają. „Czytają i nie wiedzą co czytają”, a przecież znów Ewangelia naucza „niech wasza mowa będzie zwięzła”. Bujda, ale co Ci zależy spróbować, nic to nie kosztuje, nic nie zmieniaj, zapamiętaj swoje myśli, wypowiedziane słowa i obserwuj, jak stwarzasz Świat.

Strona sugeruje utworzenie postu powitalnego, to trudne zdanie, bo jak mam się do Was zwracać? Kochani, Moi Drodzy, Brac...
29/05/2024

Strona sugeruje utworzenie postu powitalnego, to trudne zdanie, bo jak mam się do Was zwracać? Kochani, Moi Drodzy, Bracia Szanowni Państwo, Szanowne Koleżanki i Koledzy? Chodzi o to by nikogo nie urazić, każdy jest inny i mam inną wrażliwość, więc powiem po prostu Cześć Wam!

Adres

Ulica Niecała
Pruszków
05-800

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Czas się ujawnić, czyli „Przygód kilka kabalisty Irka” umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Czas się ujawnić, czyli „Przygód kilka kabalisty Irka”:

Widea

Udostępnij

Kategoria


Inne Sala balowa w Pruszków

Pokaż Wszystkie