06/06/2017
Bacówka u Wiecha Bałkańskie Smaki i nie tylko
Drodzy Kociołkowicze,
zacne Jury VIII Festiwalu „Beskidzkie Kociołki” pod przewodnictwem Carlosa Gonzalez Tejera Stalgast, w składzie: Jerzy Barabasz restaurator Hotel Dębina w Żywcu, Paweł Pieczarka lider kapeli Pieczarki, Michał Bałazy Kulinarny Ambasador Polski, Mariusz Kuś Kuśnia Smaków, Henryk Cieślar prezes Towarzystwa Beskidzkich Kucharzy, Daniel Jakubiec Kulinarna Szkoła by Daniel Jakubiec, Rafał Dorociuk ekspert kulinarny, Marek Galica Stalgast, Michał Henzel GastroPack i Honorowy Juror Burmistrz miasta Żywca Antoni Szlagor oraz koordynator jury Wiesław Wróblewski Bacówka u Wiecha
po długich i burzliwych obradach, przerywanych promieniami słońca i kroplami deszczu, a nawet gradem z piorunami, ustaliło, iż:
wyróżnienie otrzymuje drużyna reprezentująca Hotel Dębina z Żywca w składzie Sergiej i Natalia Andriejew goście z Ukrainy, którzy ugotowali barszcz ukraiński, za swą pracę zostali zaproszenie przez sponsora Restaurację Wirtuozeria w Bielsku- Biała na obiadokolację.
Wyróżnienie specjalne zostało przyznane drużynie z Restauracji Sisi w Ustroniu w składzie Natalia Urbaś i Jakub Pustówka, którzy przyrządzili gicz jagnięcą z plackami i pomimo tego, iż wystartowali, jako ostatni i przyszło im gotować, na ogniu, w strugach deszczu, nie poddali się, teraz będą mogli odpocząć na wycieczce ufundowanej przez Biuro Podróży GAZELA w Ustroniu. Pojadą tam, gdzie zechcą, może Wiedeń, a może Bratysława? Pochwalcie się fotkami z wycieczki.
III miejsce zdobyła drużyna Harnasi spod Babiej Góry Staszek Sala i Michał Sala. Na ognisku uprażyli prażuchy z mąki żytniej grubo mielonej na starych kamiennych żarnach, podali je ze skwarkami, jak to babcia Staszkowi robiła, kiedy był dzieckiem. Za kultywowania kulinarnych tradycji karpackich będą mogli zaprosić swe baby na ognistą kolację do restauracji włoskiej Parole del Gusto w Żywcu.
II miejsce zajęła drużyna Beskidzkich Harnasi Grzegorz Brodka i Kazimierz Jasek, którzy uwarzyli „Przysmak Beskidzkich Harnasi”, czyli żeberka z kiszoną kapustą, od Burmistrza m. Żywca dostali Dziejopisy Żywieckie, księgę starą o praojcach naszych mówiącą. Czytajcie chłopaki i poznawajcie dzieje zbójników, by Was za żebro na Grojcu nie powiesili. Aby swe talenty kulinarne rozwijać mogli firma Prymat przekazała im książki z przepisami Roberta Sowy.
I miejsce zostało przyznane drużynie reprezentującej Towarzystwo Beskidzkich Kucharzy w składzie Janusz Krzywoń i Jan Szymanik, którzy przyjechali do nas z Zaolzia, reprezentując ponadto Polaków mieszkających w Czechach. Ich „Piwny gulasz” zachwycił wszystkich, zostały im wręczone puchary Burmistrza miasta Żywca Antoniego Szlagora oraz firma Stalgast przygotowała dla nich żeliwne patelnie do grillowania i termometry – sondy do mierzenia temperatury mięsa.
Wszyscy uczestnicy otrzymali od organizatora Bacówki u Wiecha pamiątkowe deski z dedykacjami, paczki od sponsorów – firmy PRYMAT /przyprawy i plecaczki termiczne/, PIEKARNI PISKOREK /najlepszy w Polsce Żur na Zakwasie/.
Przywieszki w formie parzenicy z logiem festiwalu ufundowała firma LASERWOOD z Ustronia - producent pamiątek, Paweł Pieczarka osobiście wręczył płyty swojej kapeli, aby zawsze w sercach obdarowanych gościła góralska nuta.
Dziękujemy wszystkim za udział, wszystkim drużynom, jurorom za ciężka pracę, gościom, współorganizatorowi p. Markowi Regel dyrektorowi MCK Żywiec za otwarte serce i życzliwość oraz p. Antoniemu Szlagor Burmistrzowi miasta Żywiec za przyjęcie „Kociołków” do swego miasta oraz p. Jerzemu Barabasz za pozytywną energię i pomoc oraz wszystkim wyżej wymienionym sponsorom.
Aleksandra i Wiesław Wróblewscy
Bacówka u Wiecha