20/02/2022
Trochę ciekawostek o życiu i pielęgnacji drzew na przykładzie Zielonego Żoliborza.
O burzy i drzewach z drugiej strony biurka. Długo, subiektywnie, bez ceregieli, w środku nocy.
Drzewo jest żywym organizmem, który zmienia się w czasie. W sposób sezonowy i ciągły. Ma liście, nie ma liści, ma liście, nie ma liści. Z każdym sezonem każdy element, każdego drzewa jest inny. Każda gałązka jeśli jest żywa jest dłuższa, a jeśli martwa- krótsza. Drzewo działa jak konstrukcja mechaniczna ale jednak nie do końca bo jest żywa więc jest trochę inaczej. Każde drzewo ma dodatkowo korzenie, których nie widać. Albo ich nie ma bo ktoś je kiedyś wyciął. No i jeszcze w każdej chwili coś z tym drzewem może się stać np może walnąć w nie samochód albo koparka, albo coś. Drzewo może mieć rany, w które wnikają grzyby osłabiając jego drewno. Mogą te rany mieć widoczne albo niewidoczne- choćby pod ziemią. Albo wysoko w koronie. Albo rany w stylu mikropęknięcia, które pracują latami niezauważone. Ale jednak wszystko zależy od mechanizmów grodziowania CODIT, więc jak jest boczniak to raczej da radę, a jak żółciak to już gorzej. Chociaż jeszcze ma znaczenie to czy drewno jest raczej miękkie bo wtedy nawet boczniak to już niedobrze ale jak to dąb to, ho jeszcze postoi. Chociaż badanie akustyczne może dać odpowiedź jaki jest stan drewna. Choć czasami drewno jest nie-je-dno-rod-ne. Dobrze by było więc zrobić ekspertyzę.
😯
Drzewo, jak wiadomo, zachowuje się inaczej jak jest sucho- bo może umrzeć, a inaczej jak jest zbyt mokro... bo w sumie też może umrzeć. Generalnie drzewo nie jest głupie i chce sobie radzić ale ludzie mu nie za bardzo pomagają bo np obniżają poziom wody gruntowej albo betonują glebę. Lubią też czasem dodać coś do gleby np sól, wapno, ropę, roundup albo cement. Drzewo zachowuje się inaczej jak jest młode, a inaczej jak młode już nie jest. Inaczej też pracuje podczas wiatru i bezwietrza. Oczywiście, czasami podczas specyficznych konfiguracji wilgotności i temperatury potrafi zrzucić gałęzie, ot tak. Ale nie dotyczy to raczej drzew z drewnem twardzielowym. Oczywiście.
😲
No i przecież, drzewo jest bezcennym siedliskiem i rezerwuarem życia, którego nie można wyciąć. Jeśli ma gniazdo albo dziuplę – wtedy jest pod wyjątkową protekcją. I w zasadzie, nie można z nim wiele robić bo płoszy się gatunki chronione. Ale jeśli drzewo ma gniazdo niezasiedlone to wtedy przy nadzorze ornitologa można przy nim pracować. Jednak warto drzewo sprawdzić pod kątem chronionych gatunków POROSTÓW. Każdy wie, że drzewa nie można wyciąć bo broni nas przed niektórymi skutkami katastrofy klimatycznej i bez drzewa umrzemy dlatego warto protestować przy wycinkach 😠. Natomiast już dzieci wiedzą, że suche drzewo albo prawie suche, albo takie w-sumie-trochę-chyba-może-suche jest skrajnym zagrożeniem bezpieczeństwa w momencie kiedy waży dziesiątki ton, a pod nim chodzą ludzie. Albo stoją samochody. Albo jest płot. Nasz nowy płot.
😧
No i jemioła! Dlaczego nie usuwa się jemioły?
Drzewo potrzebuje dosyć specyficznego składu mikroelementów w glebie bo jak jest ich za mało to nie rośnie, a jak za wiele to, oj przenawożenie. Co więcej, najlepsza jest struktura GRUZEŁKOWATA gleby bo korzenie mają dostęp do powietrza i wody jednocześnie. Kompresja gleby jest fatalna. Czasami dochodzi wręcz do powstania beztlenowych warunków i w procesach gnilnych wydzielany jest metan. O Matko! Można ograniczyć koszenie i grabienie wokół drzewa- to poprawia strukturę gleby- wprowadźmy więc wszędzie ograniczony reżim pielęgnacji. W każdym parku. Jak leci. I pasy drogowe zasypmy obornikiem. Tak jest ale kto, do cholery, ogarnie ten s*f!? Wieje wiatr, liście się walają po chodniku! Z całej Alei Wojska Polskiego nawiało mimo, ze w tym roku było zgrabione.
😨
Co istotne, można poprawić statykę albo aerodynamikę drzewa prowadząc odpowiednie prace pielęgnacyjne. Można redukować koronę odpowiednimi cięciami. Ale w większości nie powinno się ciąć gałęzi większych niż 5 cm średnicy. Chyba, że są martwe. No i tylko do 30% objętości korony. Ale jak jest suche to więcej. Choć nie można wyciąć bo wtedy jest naruszenie ustawy. Chociaż jeśli złoży się wniosek o usunięcie drzewa, a nie usunie go całkowicie tylko zredukuje koronę bardziej to wtedy jest okej.
😰
Wykonawcy to profesjonaliści. Mają 30 lat doświadczenia w cięciach drzew. Najlepiej czują jak konary „pracują” będąc w koronie i potrafią oceniać konieczne cięcia. Ale nie są arborystami. No bo 30 lat temu nie było w Polsce arborystów. Proszę Pana, kto pozwolił na takie barbarzyństwo. W Paryżu robią to od dekad inaczej i drzewa stoją. Proszę Pana... A swoją drogą, czy ktoś nadzorował te cięcia? No właśnie. Po co robić takie rzeczy jak można założyć wiązanie. Ale! Wiązanie musi być atestowane i najlepiej jednej firmy takiej, a takiej. Rozpoznanie dobrej liny od złej wymaga trochę wprawy bo różni się o, tutaj, takim dzyndzelkiem 🕵️. A końcówki mają swoje kolory określające rok założenia. Są w systemie 12-letnim (bo tak) no i biały to, dajmy na to 2018, a czerwony to 2021. Niestety nie pamiętam. Jak wiadomo kolor takiego małego kapturka jest doskonale widoczny z ziemi. Ale jak są liście to nie. No i jak jest pochmurnie to też nie. W mocnym słońcu- bez szans. Bez lornetki: e-e. I wiązanie, Proszę Pani, musi być kontrolowane przynajmniej co 2 lata. Ale jeśli się poluzuje, no to trzeba je poprawić od razu. Jak każdy wie wiązań jest , kurna, 50 konfiguracji- trójkąty, podwiesia, elastyczne, sztywne, stalówki, przewierty, amortyzatory.
😱
Każdy też wie, że worki do podlewania drzew są potrzebne. Ale nie na pniu bo mogą doprowadzić do odparzeń. Tak samo zresztą jak juta. Więc lepiej bielić pnie. Jak na wsi w Związku Radzieckim! Ale wapno czasami spływa za szybko. Ale wracając do worków to najlepszy jest system rotacyjny. Jednak kluczowa jest regularność zmiany palika. Palika! Przecież nie chcemy mieć jednostronnych, duszących albo zawiniętych korzeni. Masakra. Przecież według najnowszych badań te worki to tylko działanie marketingowe i każdy to wie. Po co wydawać tyle pieniędzy?
😱
A w ogóle to idioci, przycinając drzewa zrzucili z premedytacją taki wielki kawał pnia na chodnik, Proszę Pana. No kto to widział?! I zaparkowali na chodniku- nie dało się przejść, albo trawniku- niszczyli zieleń, albo jezdni- zablokowali cały ruch. Kto to widział, w środku tygodnia kiedy normalni ludzie jadą do pracy, przed 7 zaczęli, piłowali, Wie Pan, po 22 podczas ciszy nocnej. Konieczna będzie interwencja radnych.
😱
Pominę już kwestie papierów, wycinek, komisji, dyskusji, interpelacji, raportów, zestawień, map, zamówień, zleceń i rozliczeń.
I takich drzew jest tysiące, dziesiątki tysięcy. Na raz. NA RAZ. Ilość możliwych zmiennych jest nie do wyobrażenia. I wtedy przychodzi orkan albo inny drań. Przez ostatnie lata wiało głównie w czerwcu i lipcu. No to teraz już nawet w lutym nie mamy spokoju.
_______
Wkładamy olbrzymią pracę w drzewa. W ZZW, którego jestem pracownikiem, od lat robimy kompleksowe przeglądy drzew, monitorujemy je, analizujemy, zlecamy konieczne prace, wracamy do drzew, prowadzimy bazy danych, uczestniczymy w szkoleniach, uczymy się od profesjonalistów- wielu jest wśród nas. Mamy za sobą kilka trudnych wycinek. Ja byłem wielokrotnie wyzywany od najgorszych.
Jaki jest efekt? Po dwóch dniach ekstremalnych wichur na Żoliborskich terenach administrowanych przez Zarząd Zieleni Warszawy nie było ani jednego poważnego zdarzenia związanego z drzewami. Jest znacznie bezpieczniej bo systematycznie wychwytujemy większość problematycznych sytuacji. Żoliborzanie mają zapewniony najwyższy i najbardziej profesjonalny poziom obsługi publicznej zieleni w historii- co widać po minimalnych poburzowych pozostałościach na ulicach i w parkach. Mimo, to w przypadku występowania tak ekstremalnych zjawisk atmosferycznych wszystko się może zdarzyć. Pracujemy na żywym i zmiennym organizmie. A możliwości jest bardzo wiele.
❌Lepiej nie być jak spotkana dziś w Parku Fosa pani z dziewczynką w wózku, która była bardzo zdziwiona, jak jej powiedziałem, żeby zabierała dziecko i jak najszybciej wracała do domu bo to skrajna lekkomyślność spacerować pod drzewami przy takim wierze. ❌
______
Mieszkam przy Placu Wilsona. Słyszę strażackie wozy bojowe jeżdżące w tej części dzielnicy. I nie mogę spać spokojnie jak wieje. Wczoraj jeździłem po dzielnicy, dziś jeździłem po dzielnicy. Dziś mój kolega z pracy Tomek też jeździł po Żoliborzu. Odpowiedzialność spoczywająca na nas, pracownikach zajmujących się drzewami jest obezwładniająca i nie daje nam spokoju.
Chciałem pozdrowić jednego pana, który w swojej wszechwiedzy mądrzy się "***** ZZW". Puknij się w swoją zmanierowaną głowę co za bzdury wypisujesz! Że też ci nie wstyd.
Chciałem jednak przede wszystkim pozdrowić wszystkie moje koleżanki i kolegów z pracy, z mojej jednostki ale także innych urzędów, dla których wichury oznaczają nieprzespane noce a niewichury wielką harówkę. Szczególnie ściskam te osoby, które mają bardzo trudno. 💚💚💚
TN aka ZŻ