Pierwszy rok Monkowni w filmowym wielkim skrócie.
Jaki to był rok? Był dobry. :) Obfitował we wszystko!
Radości i smutki.
Sukcesu i porażki.
Doświadczenie i nabywanie różnych umiejętności.
Łączenie bycia mamą, właścicielką firmy (tu się sporo mieści!) i dekoratorką.
Ogrom pracy ale i piękna!
Gdzie m.in. płynie moja wdzięczność?
- Do Pana M. Jego wsparcie - od bycia bardzo zaangażowanym tatą po bycie człowiekiem od montażu i demontażu dekoracji - było i jest i pewnie jeszcze jakiś czas będzie nieocenione.
- Do wszystkich kobiety, które były blisko i wspierały słowem ale i pomocą przy dekoracjach - Asia, Martyna, Monia, Kasia, Benia, Kulka, Joanna - dziękuję!
- Do Par, które mi zaufały! Poznawanie Was, praca dla Was i rozmowy były dla mnie bardzo ważne i zbudowały kolejny kawałek doświadczenia, z którym wchodzę w nowy rok.
- Do właścicielki, menadżerki, głównej florystki i dekoratorki, człowieka od logistyki i transportu, reklamy i papierów czyli mnie. Jestem serio sobie wdzięczna i mówię - dałaś radę Kochana! Pomimo wszystko! A tylko Ty wiesz, jak bywało trudno i jaka to była charówka. Dziękuję sobie za decyzję o Monkowni i wyjściu ze strefy komfortu.
Od 8 marca (czyli pierwszych urodzin Monkowni) już sporo się zadziało! Czuję i mam wielką nadzieję, że ten rok będzie piękny i dobry!
#podsumowanieroku #monkownia #dekoracjeślubne #dekoracjeweselne #wdzięczność #dobryrok