25/07/2019
Wróciłem już z Colours of Ostrava, było mega intensywnie ze świetnymi koncertami, mega organizacją i w wyśmienitym towarzystwie, jak co roku ta sama ekipa cudnych ludzi w których towarzystwie czuję się jak byśmy znali się od lat :)
W tym roku największe wrażenie zrobiła na mnie Florence and The Machine, eteryczna i na prawdę wyjątkowa osobowość sceniczna. Świetny koncert dał Rag'n'Bone Man - mam porównanie do koncertu, który miałem okazję fotografować w Pradze lecz tu na Ostrawie podobało mi się zdecydowanie bardziej. Mogwai - band , który przede wszystkim chciałem zobaczyć na Colours - było cudnie! Było też wiele zespołów, których nie znałem a których koncerty zrobiły na mnie ogromne wrażenie - BCUC - chyba najbardziej energetyczny koncert jaki w tym roku widziałem, 47Soul, Mo, Years & Years, Ólafur Arnalds, Tom Walker i wiele wiele innych. Niestety nie było mnie w sobotę i ominął mnie koncert The Cure, ale po fotach kolegów i koleżanek z fosy widziałem że musiało być wyjątkowo! Czas uzupełnić trochę galerię, a w sumie to tak się wszystko zaczęło :)