KJ Deresz

02/11/2024

Była już video-relacja z młodzieżowego HUBERTUSA w Dereszu, a teraz mamy już film z edycji "dla dorosłych". Dziękujemy Ibiz Mike, że nam towarzyszysz - wspaniale jest przeżywać jeszcze raz tamte emocje i poczuć fantastyczną atmosferę minionych wydarzeń. Warto oglądnąć nawet po napisach końcowych i subskrybować kanał Mike Muzik na platformie YouTube 🦊🏇🏇🏇😃

Although the weather resembles November, appropriate for the feast of St. Hubert, the patron saint of hunters and riders, which falls on November 3, today is...

01/11/2024

Wspomnijmy dzisiaj Tych, których już nie ma pośród nas 🕯️🕯️🕯️

31/10/2024

Wszędzie Halloween, no więc u nas też!
Słynny Gang Prezesa z wczorajszych Pamiętników ubłagał naszego Prezesa o jazdę w stylu Halloween. 🦇
Dziewczyny się przebrały i w sumie miało być tyle. 🕸
Ale Prezes wraz z Panią Lucy stworzyli mroczną ujeżdzalnię - pół jazdy odbyło się po ciemku, skoki i galopy także! W tle były straszne dźwięki a dziewczyny cieszyły się jak szalone. 👻
Pewien czort zaliczył także glebę! 👹
Zdecydowanie było dzisiaj STRAAAAASZNIE WESOŁO 🧟‍♂️
Które przebranie podoba Wam się najbardziej? ☠️

P.S.
Duchem jest Pan Prezes. 👻

30/10/2024

Pamiętniki z Deresza
21. GANG PREZESA
Hej! Jestem Maja (znana również jako Sobotka) i jeżdżę w czwartki, czasem w piątek i soboty. 😁
Chciałam Wam opowiedzieć historię związaną z obecną grupą czwartkową. Na początku w 2021 roku jazdy z Panem Michałem nie były regularne i w czwartki inny instruktor prowadził jazdy. Jeździliśmy zwykle w inne dni u różnych trenerów. Przychodziły czasem takie dni, że jeden z nich zaniemógł, więc mieliśmy zastępstwa m. in. z Prezesem. Każdemu z nas jazda z nim się spodobała, dlatego też poprosiłyśmy o stworzenie grupy, która będzie prowadzona przez Pana Michała. 🤠
Dosyć szybko dogadaliśmy się co do terminu zważywszy na to, że nasza grupa nie była duża. Obecnie jesteśmy prawie w tym samym składzie i połączyła nas więź silnej przyjaźni. 🫶
Dzięki jazdom w czwartki widzimy największy progres, jaki w nas zachodzi, ponieważ ćwiczenia, które robiliśmy na samym początku sprawiały nam duży problem - obecnie są tylko rozgrzewką. 🤸🏻‍♀️
Jestem bardzo wdzięczna, że trafiłam na takich ludzi i takiego instruktora. Oczywiście czasem idzie nam lepiej - czasem gorzej, ale wspieramy się nawzajem i dzięki temu nie poddajemy się. 💪
Tak właśnie powstał nasz „Gang Prezesa”! ❤

P.S.
Dwa pierwsze zdjęcia są z czerwca wykonane przez Dżoli, jednak cała reszta w "czerwonych mundurkach" została wykonana przez śp. Krzysztofa Różańskiego podczas V Turnieju Skokowego im. J. Pasturczak - więcej zdjęć na stronie klubu.

28/10/2024

KONIEDZIAŁEK
Hejka! To ja Prima🧡
Żadna woda Primavera, po prostu Prima dla bliższych Promyczek🌞
Za dużo wiosen na karku nie mam bo urodziłam się 12 sierpnia 2019 roku. Jestem młodą rozbrykaną🏇 klaczką o umaszczeniu srokato-czerwonobułanym!
Po czym rozpoznać, że nie kasztan🤔? Po mojej prędze i lekko podpalanych nogach, ale nie jak kiełbaski z 🔥!
Z natury jestem bardzo zaczepną i humorzastą kucynką🤭 To się znaczy, kocham pozaczepiać was przy oporzadaniu mnie, popodgryzać wasze kieszonki, ale to tak wiecie - z miłości🥰. Ogółem trzeba przez to mieć czasem nerwy z stali 🤣.
Za to z moimi końskimi-psiapsi to najbardziej trzymam się z Jeżynką, lubię też pogadać z Rubinem bo jesteśmy jedynymi 🐿 z naszego stada🐎.
Nie przepadam oczywiście za tymi większymi osobnikami z wiadomych przyczyn (należę do tajnego gangu niskorosłych 🤫).
Jeśli widzę coś do zjedzenia to jestem w stanie zrobić DZIURE w 🧱 byle by jak najszybciej się do niego dostać😍. Generalnie w smaczkach nie jestem jakoś wybredna - zjem wszystko można by powiedzieć, że aż widać jak mi ślinka cieknie🤤 na widok 🥕 czy 🍎, no i oczywiście słynnych "bocianków".

Kto miał możliwość się już przekonać jakim obżartuchem jestem? 😋

Post współtworzony przez:
Tekst i informacje: ._piaseckaaa
Zdjęcia:

28/10/2024

Następna dawka pięknych kadrów uchwyconych obiektywem Evy & Słavka z sobotniego HUBERTUSA w Dereszu. Pełna gala koni, jeźdźców i jesiennej aury podkręcały emocje, które chwilami sięgały zenitu. 🦊🏇🏇🏇🏇🏇🏇
Dziękujemy Wszystkim, którzy świętowali razem z nami. 🥰
Oczywiście więcej zdjęć (indywidualne ujęcia) do skopiowania na Wasze nośniki w biurze Klubu.
🙂

27/10/2024

Tegoroczne Hubertusy zdecydowanie przejdą do historii. 🦊
Na Tradycyjnym biegu zero gleb, a co najśmieszniejsze mamy 2 zdobywców lisa!
Gratulujemy naszemu instruktorowi Bocianowi ( Krzysztof Lubiewski ) i naszej wychowance Kozie ( Paulina Kozicka ) ! 🤩
Daliście czadu! Zobaczcie sami na zdjęciach jak blokowali lisa we dwa kije. 😁
Dobrze, że jeszcze czapki nie okradli temu naszemu lisowi, którym tak samo jak na młodzieżowym była Zosia Skrzypczak na Deusie.
W komentarzach pełno podziękowań do organizatorów, ale to Wam - jeźdźcy i kibice należą się największe podziękowania! 🧡

Jazdy wracają do norm, ale my długo tego nie zapomnimy. 😉
Niedługo reszta zdjęć! 🐎

26/10/2024

Lis pochwycony,🦊🏇🏇🏇🏇
Dziękujemy, że byliście z nami 😃
dziękujemy za goracą relację 👍😃

25/10/2024

W dniu wczorajszym K.J. Deresz miał okazję wspomóc Mistrzostwa Polski w ratownictwie w Ratownictwie Medycznym pozorując upadek z konia.
Wspaniała zabawa, nowe doświadczenie i sprawdzian dla naszych koni. Dziękujemy za umożliwienie uczestniczenia w tym wydarzeniu 🐴😃👍

24/10/2024

Nasz Na(owo)dworny Kamerzysta Ibiz Mike nie próżnuje i jeszcze przed II edycją Hubertusa (dla dorosłych) zmontował relację z "młodzieżówki". Zdjęć i montazu nie powstydziłby się chyba żaden profesjonalista więc jesli chcecie to przezyć jeszcze raz oglądnijcie jednym tchem. 🦊🏇🏇🏇🏇🏇🏇🏇https://youtu.be/YKRvqGofyzw?si=ticPns9AHaJRAkIQ
Jeśli chcecie być na bieżąco obserwujcie nasz profil na FB i subskrybujcie kanał Mike Muzik na platformie YouTube 👍😃

The trees are slowly turning golden. And this is a sure sign that autumn has come. Today is October 12, 2024 and I have arrived at the "DERESZ" Equestrian Cl...

23/10/2024

Pamiętniki z Deresza
20. Asia w Komierowie
W tym roku minęło 30 lat od najlepszego obozu, na jakim w życiu byłam – obozu jeździeckiego w Komierowie. W jaki sposób na niego trafiłam – nie pamiętam dokładnie, ale chyba w „Koniu Polskim” znalazłam ogłoszenie Klubu Jeździeckiego „Deresz”, który swój obóz reklamował między innymi słowami „Nocleg w pięknym PAŁACU”. I tak oto w roku 1994, mając wówczas niecałe 15 lat, znalazłam się wśród podobnych sobie zakręconych na końskim punkcie młodych ludzi. 🐎
Na miejscu okazało się, że faktycznie będziemy zakwaterowani w pałacu. Po ulokowaniu w pokojach zostaliśmy poddani sprawdzianowi, na podstawie którego przydzielono nas do odpowiednich szwadronów – ja trafiłam do pierwszego i zostałam wachmistrzem. Do moich obowiązków należało codzienne budzenie mojego szwadronu oraz składanie na apelu meldunku o stanie ogólnym i liczbie osób jeżdżących. Jeśli chodzi o konie, to z początku najczęściej dostawałam do jazdy Herę, a później Matyldę. Pewnego razu mieliśmy jazdę na oklep i ku mojemu zdziwieniu prowadzący jazdę ówczesny prezes Deresza, pan Józef Szews, podsadził mi na Herę koleżankę. Jechałyśmy tak sobie we dwie i kiedy opowiedziałam koleżance dowcip, Hera bryknęła, a ja spadłam. Widocznie uznała dowcip za kiepski. 😉
Wkrótce zmieniono mi wierzchowca i dostałam Matyldę. To był wspaniały koń! Ta nieduża, dość masywna klaczka o izabelowatej maści dała mi wiele radości. Świetnie mi się na niej galopowało. Zaliczyłam też na niej swoje pierwsze w życiu skoki przez przeszkody. To było dla mnie wielkie wydarzenie. Oprócz tego na Matyldzie wystartowałam również w kończących obóz zawodach. Zajęłam wprawdzie ostatnie miejsce, ale nic to!
I jeszcze coś. 30 lat temu, opisując na bieżąco w pamiętniku każdy dzień obozu, często pisałam, że wkurza mnie, że jest na nim tak „wojskowo” – te szwadrony, meldunki, apele, wszystko na komendę i… słynna furażerka pana Józefa. 🙈
Chichot losu sprawił, że dziś pracuję w instytucji wojskowej… i dobrze mi z tym 🙂
A konie? Niestety z uwagi na skutki wypadku, który miałam rok temu, trochę obawiam się jeździć. Ale konie kocham nadal i to się już nie zmieni.
Na zdjęciu ja i Matylda 🤠

22/10/2024

KONIEDZIAŁEK
Czołem! To ja Poker🤎
Nie za duży wałaszek z pokerskimi zagraniami😈 Urodzony 20 czerwca 2016 roku. Jestem maści gniadej po mamusi - Pisance🤰
Tak bardzo nie jestem do niej podobny, że aż każdy myśli, że moją mamą jest jakaś inna Pisanka!🤷‍♂️
Najczęściej nazywacie mnie Piotruś czy po prostu Gruby - co sobie wypraszam - nie jestem gruby, a bardzo puszysty! ☺️
Jeśli chodzi o relacje konio-przyjacielskie to najczęściej prowadzę wojnę⚔️ z Prezesem.
Niby już nie taki nowy w stadzie, ale od początku pozwalał sobie na za dużo. 😠 Trzeba pokazać mu gdzie jego miejsce!😌
Podczas czyszczenia uwielbiam, gdy ktoś się zajmuje moimi pęcinami, brzuszkiem (najlepiej przy pępku😍) no i między 🛷, tak my konie mamy sanki🤣
Z natury jestem bardzo ciekawskim i zaczepnym elementem😎 lubię pozaglądać sobie do waszych kieszeni, szczotek czy kasków w poszukiwaniu czegoś dobrego🤤 Taka 🥕 albo o! 🍎🍏 MOJE ULUBIONE przysmaki! Oczywiście rozumiem - nic za darmo😒 umiem w parę sztuczek takich jak podanie nóg na powitanie, ukłon no i dopracowuję jeszcze ładny "uśmiech". 💋 niestety wam nie dam bo nie przepadam za nimi😅

Kto miał przyjemność się na mnie gaznąć? 😁

Post współtworzony:
Tekst i informacje:
Zdjęcia:

#

20/10/2024

Hubertus Młodzieżowy to nie byle co!
Doszły mnie słuchy, że w zeszłym roku statystycznie połowa naszych wspaniałych amazonek zaliczyła glebę. 🙈
Przez ostatni rok ciężko pracowały - miałam przyjemność wielokrotnie pojawiać się na ich jazdach z aparatem, lub bez i podziwiać ich rozwój. Szczerze mogę przyznać, że nasze lisiczki przygotowały się do tego Hubertusa na 6 z plusem! 🦊
Zaliczona była 1 gleba głównego biegu i podobno 1 na asyście, ale nikt nic nie widział i nikt nic nie wie! To tylko ploteczki. 🤫
Wszyscy wrócili w jednym kawałku, lis został złapany - w tym roku naszą szaloną i trudną do złapania lisiczką była nasza wychowanka - Zosia Skrzypczak na Deusie - bardzo dziękujemy temu duetowi, prezentowaliście się zacnie i długo walczyliście!
Ale mimo wszystko ktoś musiał capnąć tego lisa za kitę! Większość biegu na ogonie siedziała Lena na Pokerze, ale potem znienacka od boku wjechała jej starsza siostra Jula na Harmonijce i pociągnęła za kitę wygrywając tym samym gonitwę! 🐎

Gratulujemy wygranej, pozostałym liskom również, wszystkie dzielnie walczyłyście do upadłego, a wynik wcale nie był oczywisty. Przyjmowałyśmy po cichu zakłady za pieniądze z Monopoly i mogę Wam zdradzić w tajemnicy, że głosy się równo rozkładały. 🙈
Dziękujemy również wszystkim kibicom, którzy zagrzewali do walki, robili zdjęcia i filmy. Co poniektórzy byli już na wylocie z siodła, ale Wasz doping podobno pomógł wsiąść spowrotem na konia. 😁

Ze starymi lisami widzimy się za tydzień, natomiast na młodzieżówce widzimy się za rok! 🦊

Pełna fotorelacja jest jeszcze w warsztacie, obserwujcie relacje, albo odzywajcie się za tydzień prywatnie, prawdopodobnie do tego czasu pojawi się link do reszty zdjęć. 🍂
Relacja i foto - Oliwia Piwko

19/10/2024

Kolejna seria...🦊🏇🏇🏇🏇🏇🏇🏇🏇🏇
https://www.facebook.com/share/N8HhpXSbngau6LUL/
Dziękujemy Krzysztof Roginski , że byłeś z nami 😆

19/10/2024

W oczekiwaniu na następne - najświeższa relacja z dzisiejszego dereszowskiego Hubertusa 🦊🏇🏇🏇🏇🏇🏇🏇https://www.facebook.com/share/p/VtTKorzAvHmUk9xD/
Jurek Piskozub dziękujemy, że byłeś z nami 🙃

16/10/2024

Pamiętniki z Deresza
19 Sabina i Gaja
Hej, mam na imię Sabina. Najczęściej jeżdżę w soboty u Pana Zbyszka i stąd możecie mnie kojarzyć. Chciałabym opowiedzieć o mnie i o moim ulubionym koniu, czyli G*i. 🩷
Wszystko zaczęło się w wakacje 2022r. na pierwszym turnusie. Wtedy to trafiłam do drugiego szwadronu, co już było dla mnie zaskoczeniem. Bardzo bałam się kogo dostanę, ponieważ wszystkie konie, które chodziły w tym szwadronie wydawały mi się trudne. Przyszła moja kolej. Nie spodziewałam się, że pan Michał przydzieli mi Gaję. Była ona wtedy stosunkowo nowym koniem i nigdy nie widziałam jej na jeździe. Z drugiej strony jednak cieszyłam się, że ją dostałam, ponieważ było to dla mnie wyzwanie. 😊
Dużo osób mówiło mi, że jest bardzo płochliwa. Nie radziłam sobie wtedy z takimi końmi dlatego nie byłam pozytywnie nastawiona. Ku mojemu zdziwieniu, Gaja okazała się być świetnym koniem. Pomimo tego, że na pierwszej jeździe oczywiście nie było idealnie, a tereny na niej nie były z początku tymi najlepszymi, to z każdym następnym treningiem było coraz lepiej.
Niestety, nasza wspólna przygoda na tym obozie nie trwała długo, gdyż Gaja obtarła się od popręgu i nie mogłam już na niej jeździć. 😢
Po tamtych wakacjach zaczęłam na niej więcej jeździć. Dalej bardzo lubię na nią wsiadać, kiedy tylko mam na to okazję. Uważam, że Gaja nauczyła mnie bardzo dużo rzeczy, które na pewno przydadzą mi się w przyszłości. 🫶

15/10/2024

📢 UWAGA WAŻNE! 📢
W tą i następną sobotę nie odbędą się jazdy ze względu na Hubertusy!
19.10 będzie miał miejsce Hubertus Młodzieżowy, natomiast 26.10 Hubertus Tradycyjny.

Uprzedzając pytania:

🦊 Czy można popatrzeć na bieg?

Jeśli jesteś naszym klubowiczem, lub najbliższą rodziną naszych lisów to tak, można przyjechać popatrzeć i wesprzeć naszych jeźdźców.

🦊 Czy będą wozy?

Nie, w tym roku jak i kilku poprzednich pomiędzy punktami przemieszczamy się indywidualnie autami oraz pieszo.

📢 Ze względu na to, że wydarzenia odbywają się na dworze (konkretniej w lesie), polecamy ciepły ubiór i termos pod pachę.
ZABRANIA SIĘ UŻYWANIA PARASOLI ZWŁASZCZA PRZY KONIACH!
Prosimy także o szczególną ostrożność podczas przejazdu koni przez przeszkody, by nie znaleźć się na ścieżce przejazdu.

Do zobaczenia już niedługo! 🥰
_____________________________________

P.S.
Wrzucam również link do fotorelacji z Hubertusika z niedzieli 😍

https://photos.app.goo.gl/8RUotEKP1pBL8dEG6

14/10/2024

KONIEDZIAŁEK
Hejo! To ja Pisanka☺️, takie j***o malowane🪺 Doświadczona kucynka z młodymi i najmniejszymi adeptami jazdy konnej🏇 urodzona 9 września 2010 roku. Najczęściej nazywana Pisi lub Psiapsi. 🥰
Zdarzy się również określenie mamucha, bo pewnie nie każdy z was wie, że jestem mamusią Pokera. 🤯
Teraz może coś bardziej o mnie Wam opowiem. 🤭 Jestem klaczką o maści gniadej 🤎
Możnaby też o mnie powiedzieć, że jestem chodzącą reklamą 😂 dlaczego? Zawsze, gdy są różne festyny, czy zbiórki wyjeżdżam na nie, by dumnie preprezentować nasz klub. 🚛
Na wyjazdach jestem prawdziwą oazą spokoju! Lubię się z przyczepą do przewozu koni, a dzieci do mnie lgną. 🥰 Śmieją się ze mnie, że nagle jestem bomboodporna🤣
Na wyjazdach przecież trzeba się pokazać, a domku przecież mogę zdjąć swoją maskę maskotki i pokażę nieraz swoje różki 😈 Na padoku staram się trzymać z tymi mniejszymi 🤏🏻 robię Jeżynce i Primie za obrońcę🤺 oczywiście zdarzy się pogadać trochę z tymi wyższymi kolegami, ale wtedy cały czas jestem gotowa do obrony 🤫
Bardzo lubię drapanko po kłębie i szyi 😍
Oczywiście jak na kucyka przystało - kocham jeść! Nie wybrzydzam, choć najbardziej lubię 🍎 i 🥕

Przyznać się - czyja przygoda zaczęła się na moim grzbiecie? I dajcie znać na jakich festynach się widzieliśmy! Następnym razem rozdam autografy! 📸

Post współtworzony przez:
Tekst i informacje:
Zdjęcia i edycja tekstu:

12/10/2024

Przeszkody już czekają na HUBERTUSA 🦊🏇😆🏇🦊

10/10/2024

Halo halo!
Nastawiamy budziki, wrzucamy w kalendarze przypomnienia - bo to już w tą sobotę widzimy się na czynie społecznym w Dereszu!
Zapraszamy od godziny 9:00 w ciepłych ubraniach, z kanapkami. 😁
Jazdy odbywają się normalnie, można dołączyć do nas po jeździe. 👌🏻
Wiemy, że niektórzy planują przynieść jakieś ciacha i inne pyszności dla naszych społeczników - nie będziemy protestować, każde wsparcie mile widziane! 🤭

Dla nastoletnich klubowiczów, którzy przyjdą nam pomóc przewidujemy małą niespodziankę, dlatego prosimy o wiadomości prywatne, żeby ustalić ilość osób i by sprzedać Wam szczegóły. 🥰

09/10/2024

Pamiętniki z Deresza
18 „Pani Paź”

Witam wszystkich,
Mam na imię Bogna i chciałabym podzielić się z Wami moimi wspomnieniami z czasów, gdy zaczęłam swoją przygodę w Klubie Jeździeckim DERESZ.
Dawno, dawno temu w roku 2005 w lutym pojechałam na obóz zimowy do Deresza. Zostałam przydzielona do II szwadronu i pod opiekę dostałam jedynego siwego konia o imieniu Paź.
Z początku obawiałam się czy będzie nam się dobrze współpracowało oraz musiałam się mieć na baczności, ponieważ był on ulubieńcem Pani Jadwigi. Starałam się dbać o Pazia jak najlepiej. Współpraca szła nam bardzo dobrze, mimo że popełniałam nieraz jeździeckie błędy, to Paź wybaczał i był wyrozumiały. Zaprzyjaźniłam się z Paziem. Często po jeździe rozmawiałam z nim i nawet kiedy pod koniec zimowiska dopadło mnie przeziębienie, On jako przyjaciel wspierał mnie – był bardzo grzeczny, zaś po jeździe potrafił położyć swój pyszczek na ramieniu i przytulić. To było cudowne uczucie. Prawdziwa przyjaźń. Na zakończenie obozu był oczywiście pokaz zwany kadrylem do muzyki z filmu „Bandyta” utwór „Taniec Eleny”.
Wróciłam do domu. Ile ja łez wylałam, bo było mi smutno, że obóz się skończył, a wraz z nim obudziła się tęsknota za Paziem. Jednak również w tym samym roku byłam na obozie letnim 2-tygodniowym. Byłam w II szwadronie i przydzielono mi Korsarza, z którym również współpracowało się bardzo dobrze. Na obozach był czas, że mogliśmy wyprowadzać na trawkę konie, które lubiliśmy, a nie były nam przydzielone. Lubiłam Pazia wyprowadzać i zdarzało się, że byłam obserwowana przez Panią Jadzię, która sprawdzała, czy jej przyjacielowi nie dzieje się krzywda i jest traktowany z należytym szacunkiem. I właśnie przez to, że lubiłam Pazia chyba jako jedyna na obozie, to otrzymałam pseudonim „Pani Paź”. I tak towarzyszył mi cały obóz.
Czas leci nieubłaganie i wszystko się zmienia. Paź odszedł w lipcu 2010 roku. Jednak mimo to, Paź zawsze będzie moim ulubionym koniem i będzie on w moim sercu. ❤️ Kochany Siwulek. Kochana Pazinka. Od czasu do czasu odwiedzam Deresz i z aktualnych koni bardzo lubię Surduta oraz Halucynację.

W załączniku moje zdjęcia z Paziem, Korsyką, Korsarzem, Kretą i Okoniem :)

09/10/2024

W niedzielę jak Wam wiadomo - odbył się Hubertusik. 😁
Wrzucamy więc małą zapowiedź zdjęć.
Jak co roku dziewczyny szukały lisa i oczywiście znalazły 🦊, goście pomogli rozpalić ognisko, by lisiczki mogły zjeść kiełbaski prosto z ogniska, podobno małe szaleństwa na koniach też się wydarzyły - ale jak to Pani Marysia powiedziała "co wydarzyło się na Hubertusie zostaje w lesie", więc mamy świadomość, że nie wszystkie historie poznamy. 🙈
Najważniejsze, że wszyscy wrócili cali, zdrowi i uśmiechnięci od ucha do ucha! 🥰

Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym!
Pani Darii za scenariusz wydarzenia, Pani Marysi i Patrycji za poprowadzenie lisków przez las, pomocnikom za pomoc przy siodłaniu i w każdej innej potrzebie, gościom za spędzenie z nami miło czasu oraz oczywiście liskom!

Gratulacje należą się głównej Lisicy - Roksanie, która zdobyła już drugiego liska w swoim życiu, więc postanowiła szlachetnie przekazać swoją nagrodę koleżance Lenie, która też dzielnie walczyła o zdobycz. 👏

Na Hubertusiku widzimy się za rok, teraz jednak szykujemy się do dwóch Hubertusów - dla troszkę starszych lisków i dorosłych poważnych lisów. 🦊

W czasie Hubertusów 19.10 i 26.10 (soboty) nie odbędą się Wasze jazdy!
Cała reszta tygodnia zostaje bez zmian.
Będziemy jeszcze informować przed samym wydarzeniem. 😉

07/10/2024

KONIEDZIAŁEK
Hej! To ja - Pertes - Wasz arab 🤍
Urodzony 7 lutego 2016roku. Pertes zwany również szczerbatek, przez mój mały ubytek w uzębieniu😬
Prawdopodobnie, jak byłem małym brzdącem to byłem kary, z wiekiem wysiwiałem, a skończyłem na maści siwa w hreczke. 😅 Taki biały, ale w małe brązowe ciapki. Dobra teraz może coś o mnie😎
Jestem koniem o dymnym kroku, i urodziwym wyglądzie ze względu na moją rasę - arabską🤑
Jeśli ktoś z was dostanie mnie na jazdę to radzę się spieszyć 🏃🏃‍♀️💨 żeby doprowadzić mnie do błysku✨️, bo lubię się ubrudzić. 😈
Bardzo dobrze dogaduję się z Bartkiem (lubimy sobie razem broić🤭) oraz oczywiście z moją sąsiadka - Gają😍 Nie wiem dlaczego niektórzy mówią, że zachowuje się gorzej od dzieci Gaji, gdy jej nie ma... Po porstu bardzo tęsknię za nią, gdy idzie na jazdę.😢
Dużo z was do mnie przychodzi specjalnie na 😘💋 Jestem w tym totalnym specjalistą - najlepiej, jeśli będzie to za opłatą😉 jaką opłatą? Już wam mówię! Generalnie nie jestem wybredny😊 przyjmę wszystko najczęściej smaczki, 🍎 czy 🥕. I NIE to nie jest łapówka‼️ Ja to ciężko pracuję sprzedając Wam buziole!
Pani fotograf mówi, że mam tak charakterystyczny łepek, że jak zrobicie kilka zdjęć pod rząd, to na 1 zdjęciu wyjdę jak najpiękniejszy koń na świecie, na 2 jak osiołek, a na 3 jak alpaka. 🤪
Ostatnie zdjęcie załączam jako dowód!

A Wy macie jakieś dowody na moje śmieszne miny?
Wrzucajcie w komentarzach na fb!

Post współtworzony przez:
Informacje i tekst:
Zdjęcia i tekst:

05/10/2024

Prezent z okazji 45-lecia K.J.Deresz od Ibiz Mike przedstawiający hisorię i teraźniejszość naszego Klubu.
Oglądnijcie do końca, bo warto i rozpowszechniajcie publicznie na swoich profilach.
Chcecie być na bieżąco lub powspominać wcześniejsze klubowe wydarzenia - subskrybujcie kanał .muzik na YouTube

In this film I would like to capture and present the everyday life related to the activities of the "DERESZ" Equestrian Club in Nowy Dwór near Koronowo and t...

02/10/2024

Pamiętniki z Deresza
17 Nati i Kostaryka
Hej! Jestem Nati i mam chyba najkrótszy staż, bo jeżdżę tylko pięć miesięcy, ale znalazłam już swoją pierwszą kopytną miłość, która - jak to pani Dżoli mówi - "nie jest łatwą, ale będzie niezwykle owocową miłością". 🥰
Chcę Wam opowiedzieć o tych trudach, które ostatnio mnie spotkały w tej relacji. Dostałam ją we wrześniu na jazdę u Pana Krzysztofa. Wszystko było dobrze do momentu galopu. Mieliśmy zacząć galopować i pomyślałam, że na bank spadnę, bo Kosta była bardzo niecierpliwa. No i na Zakręcie Kostasia mi zakaszlała i zrobiłam fikołka. Moje ostatnie słowa przed upadkiem to SPADNEEE! Spadłam prosto na bark i twarz - na szczęście z twarzą nic mi się nie stało, ale z barkiem było trochę gorzej. 🙈Wstałam otrzepałam się, Pan Krzysztof spytał czy wszystko dobrze i wsiadł na Kostarykę, a ja na chwilę usiadłam i musiałam trochę ochłonąć.❤️‍🩹
Zrobiło mi się lepiej i z powrotem wsiadłam. Na koniec jazdy poszliśmy jeszcze na plac, no i tam Kostka mi się spłoszyła i pomyślałam że mogę się utrzymać na barierkach jednak zamiast się utrzymać na nich spadłam i było jeszcze gorzej, bo trochę bolał mnie nadgarstek. Zakończyliśmy jazdę a na koniec z tych wszystkich emocji się popłakałam, bo jednak jak spadasz na jeździe dwa razy ze swojego ulubionego konia to nie jesteś za bardzo szczęśliwy. 🥺
Ogarnęłam Kostę i wróciłam do domu. Czułam trochę taki smutek, ale oczywiście do siebie, nie do Kostki, bo po prostu wtedy już wiedziałam co mogłam zrobić lepiej.
Wiem, że jeszcze nie raz rzuci mi wyzwanie, ale zamierzam je podejmować i nie zniechęcać się, bo wiem, że dzięki temu więcej się nauczę a z czasem będziemy się rozumieć jak dwa łyse konie. 😍
To już koniec mojej historii z Kostaryką. Aktualnie dogadujemy się bardzo dobrze i tworzymy naprawdę zgrane duo. 🫶