02/11/2024
W odpowiedzi na anonimowy post umieszczony na jednej z lubańskich grup chciałbym opowiedzieć do czego dokładnie doszło wczorajszej nocy (tj. 31 października) i zdementować pomówienia na mój temat.
Impreza w Rudzicy miała trwać od 18 do 3 w nocy. Wielokrotnie mówione było, że osoby nieupoważnione nie mogą wchodzić na scenę, ponieważ znajdował się tam mój sprzęt. Mimo to, około godziny 23 jeden z uczestników zabawy wskoczył na scenę i przewrócił jeden z głośników, który znajdował się na statywie. W efekcie głośnik został zniszczony. Jest wielu świadków, którzy mogą potwierdzić tę wersję wydarzeń. Po konsultacji z zespołem oraz organizatorami doszliśmy do wniosku, że kontynuowanie dalszej gry jest objęte ryzykiem uszkodzenia reszty sprzętu. Z tego powodu impreza miała zakończyć się wcześniej. Po ogłoszeniu, że niestety musimy skończyć zabawę wcześniej, ponieważ ktoś zniszczył głośnik, niektóre osoby oburzyły się i zaczęły skandować w moim kierunku przykre słowa. Sytuacja na sali stawała się coraz bardziej napięta i niebezpieczna. Wtedy zadzwoniłem do swoich znajomych, aby przyjechali pomóc mi w bezpieczny sposób złożyć sprzęt bo, mówiąc po ludzku, bałem się i nie jest to coś czego mógłbym się wstydzić. Zwłaszcza w momencie kiedy niektórzy zaczęli się agresywnie zachowywać względem moich znajomych, nawet dziewczyn.
Zachęcam do wyrażania opinii na temat moich działań, ale nie będę tolerował kłamstw, szczególnie ze strony osoby, która nie potrafi ich wypowiadać pod własnym nazwiskiem.
Każdy kto mnie zna wie, że nigdy bym nie skończył imprezy przed czasem z byle jakiego powodu. Kocham swoją pracę i każdą imprezę traktuje jednakowo.
Nigdy nikogo nie oszukałem i nie zakończyłem zabawy przez własne widzimisię. Jest mi zwyczajnie przykro, że specjalnie zjeżdżając ze studiów w celu zagrania na imprezie, której długo wyczekiwaliśmy zarówno ja, jak i moi rówieśnicy, zostałem bezpodstawnie oskarżony. Jest mi przykro także z powodu sprzętu, ale co najważniejsze - z powodu słów, jakie usłyszałem na swój temat podczas sprzątania. Zawsze podchodzę profesjonalnie do swojej pracy i staram się załagadzać jakiekolwiek sytuacje awaryjne. Nikogo nie obraziłem, ani tych którzy skandowali, ani osoby która zniszczyła głośnik. Chciałem zdobyć od niej dane kontaktowe, aby później móc uzyskać zwrot pieniądzy za zniszczony sprzęt.
W komentarzu i na moich relacjach możecie zobaczyć jak wyglądała impreza do momentu zniszczenia sprzętu. Bardzo dobrze mi się grało, a parkiet oddawał emocje, dlatego tym bardziej jestem zawiedziony i zasmucony całą zaistniałą sytuacją.
Zdziwiło mnie również jak w dzisiejszych czasach łatwo napisać o kimś post na Facebooku w postaci anonimowego członka i niszczyć czyjeś dobre imię tworząc nieistniejące problemy. Stąd moja prośba do wszystkich, którzy przeczytali to sprostowanie: jeśli możecie, proszę udostępniajcie ten post, żeby każdy mógł wiedzieć co wydarzyło się naprawdę.
Dziękuję za przeczytanie,
DJ Żółty