09/12/2024
Taki sobie niedzielny spacerek z Przystani Letniej Wygoda w Kaszczorku do Przystani AZS w Toruniu (1,5h). A że nie miał mnie kto odebrać na AZS-sie, spacerek z powrotem kajaczkiem w górę rzeki Wisły do Kaszczorka (2,5h). Po drodze zaliczyłem dwie czy trzy mielizny, w drodze powrotnej trudne do przejścia przewężenia pod mostami, pod którymi woda przyspiesza i jest mocno "pod górę", poza tym w drodze powrotnej deszcz, marznące dłonie (na to pomagało jedynie zanurzanie ich w lodowatej wodzie wiślanej), a na koniec ból w barkach i nadgarstkach, który po wpłynięciu z powrotem do koryta Drwęcy, prawie mnie pokonał w kolejnych przewężeniach pomiędzy zwalonymi drzewami, gdzie nurt był bardzo silny, a ja już słaby...ale udało się. "Nie próbujcie tego w domu" 😉🤣