Żyję ich energią i emocjami, bez tego już dawno padłabym ze zmęczenia 😅
Jeszcze 11 mega pracowitych dni do przerwy świątecznej, dam radę 🙃
Najpierw przytulanie na powitanie, a potem moi mali chemicy z Niepubliczne Przedszkole Krasnoludki sami z własnej inicjatywy ustawiają stoliki do naszych zajęć. Robią to błyskawicznie, by już po chwili samodzielnie zakładać fartuszki. Najbardziej sprytne i pomocne, a jednocześnie najbardziej gadatliwe pięciolatki, jakie znam 😅 W tracie warsztatów jeszcze różnie bywa z samodzielnością i słuchaniem, ale jesteśmy na dobrej drodze
Teraz czeka nas długa przerwa, po raz kolejny widzimy się 20. stycznia. Wesołych świąt mordeczki
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Już za kilka godzin zaczynamy urodzinki z całkiem nowym i bardzo ciekawym motywem "Ghostbusters". Nasz dzisiejszy solenizant od dawna niemal co tydzień uczestniczy w naszych czwartkowych zajęciach Laboratorium Malucha, więc myślimy pokombinować, żeby zaskoczyć go czymś nowym.
👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻👻
Śnieg z deszczem od świtu, podjeżdżam pod Niepubliczne Przedszkole Krasnoludki a tu nagle słońce. Więc nasze świecące w ciemnościach slajmy "naładowały" się na maksa 😁
DZIECI MOŻNA TROCHĘ ROZPUŚCIĆ, ALE RADZĘ ICH NIE TOPIĆ ;)
Chociaż powszechnie słów "rozpuścić" i "roztapiać" używa się często zamiennie i nawet słowniki poprawnej polszczyzny nie są w tej kwestii zgodne, to jednak określenia te nie są synonimami i w chemii czy fizyce nie ma tu żadnych niejasności.
Według mnie, to istotne, żeby używać ich poprawnie, gdy prowadzimy zajęcia z eksperymentami lub uczymy dzieci i młodzież chemii czy fizyki. Dlatego podsyłam krótki filmik instruktażowy, może komuś się przyda, żeby zapamiętać 😉
Do roztapiania potrzebne jest dostarczenie energii, czyli ogrzanie roztapianej substancji, np. roztapiamy masło na patelni.
Do rozpuszczania konieczny jest rozpuszczalnik, np.: woda, w której rozpuszczamy inną substancję, np. rozpuszczamy cukier w wodzie.
Uchylam malutkiego rąbka tajemnicy, oto kilka eksperymentów że szkolenia z zaawansowanych eksperymentów chemicznych.
Szczegóły i rezerwacja terminów: [email protected], 603 100 202 lub wiadomość na msgrze Laboratorium.
Urlop urlopem, ale moje miniaturki same się nie zbudują 😁
Piąta scenografia gotowa, mój nowy projekt zaczyna nabierać rumieńców. Niedługo zdradzę szczegóły.
Pod papugami.... 🦜🦜🦜🦜
Czyli nasza mała dżungla lub jak kto woli, ogród botaniczny, w laboratoryjnej łazience. Teraz już w każdym kąciku u nas jest ładnie, ciekawie i naukowo 😁
Mężu mój, dziękuję, że po raz kolejny, nie tylko zniosłeś spokojnie moje dziwne pomysły, ale sprawnie i fachowo je zrealizowałeś wraz ze mną. Pięć i pół roku na to czekałam i nie musiałam co półmroku przypominać 😅 Dziękuję.
Trzeci dzień drugiego turnusu Półkolonie Letnie 2024 w Laboratorium Pomysłów WittLAB
Czarogrody ❤️
Wyruszamy po przygodę. Zaczynamy drugi dzień pierwszego turnusu Półkolonie Letnie 2024 w Laboratorium Pomysłów WittLAB
W ten piękny listopadowy ... to znaczy czerwcowy, zimny i deszczowy dzień nie mogło mi się przytrafić nic lepszego, niż kompletowanie dokumentów na pięć turnusów naszych Półkolonie Letnie 2024 w Laboratorium Pomysłów WittLAB 😅
Na szczęście mam w tym już od lat dużą wprawę i poszło gładko.
Pierwszy turnus startuje już w najbliższy poniedziałek.
Pogodo! Nie zawiedź moich oczekiwań, mam dowody na to, że ma być pięknie! (Dowód w komentarzu)
To już sześć lat oficjalnego działania Laboratorium Pomysłów WittLAB (najlepsze 6 lat mojego życia 😁)
🎉🎊🎈🎉🎊🎈🎉🎊🎉🎈🎉🎊🎈🎉🎊🎈🎉🎊🎈
Są rzeczy, do których muszę nabrać pewności i przekonania, takie, które miesiącami, a czasami latami, czekają na ten moment, gdy mogą wyjść z ukrycia i zaistnieć. Nigdy nie podejmuję się niczego, jeśli nie mam pewności, że posiadam wiedzę i kompetencje, by podjąć działania. Nie boję się jednak postawić wszystkiego na jedną kartę, jeśli intuicja mówi mi, że to właściwa decyzja. Czasami dopada mnie myśl, że już wcale tak wiele czasu nie zostało, by spróbować wszystkiego i by dać zapłonąć jasnym ogniem temu, co dotychczas ledwo się tli. 🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥Dzięki takim chwilom przekonania, że Teraz albo nigdy, zaistniało sześć lat temu Laboratorium. Malutki nieśmiały płomyk, stał się ogniem, który rozpalił wiele kolejnych płomieni, w dziecięcych główkach i sercach i bardzo wielu zakątkach Polski, gdzie udało mi się "zarazić" tym ogniem wiele osób, chcących tak jak ja pracować z dziećmi w różnym wieku i na mnóstwo ciekawych i mądrych sposobów.
Cieszę się, że nigdy nie bałam się ognia i że potrafię przekazywać go dalej.
Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się, w najdrobniejszych nawet sposób do tego, by ten płomień nie gasł i stawał się coraz silniejszy ❤️
To, co większość nazywa pożarem, dla mnie jest dopiero ogniskiem. A tym, którzy nie życzą mi tak dobrze, jak ja im, proponuję - szykujcie kiełbaski... Albo gaśnice 😅