07/11/2020
Pierwszy taniec
Jako osoba, w której życiu taniec odegrał bardzo ważna rolę uważam, że pierwszy taniec powinien być jednym z najprzyjemniejszych momentów przyjęcia weselnego. Niestety zdaję sobie sprawę, że zazwyczaj tak nie jest.Nagle przed Parą Młodą staje nie lada wyzwanie - zatańczyć przed zgromadzoną publicznością, z której część wyciąga telefony by uwiecznić ten wyjątkowy moment, a inni rzucają żartobliwe lub uszczypliwe uwagi, co dodatkowo potęguje stres i krępuje ruchy tańczących. I weź tu człowieku nie pomyl się w choreografii, która była przygotowana dwa wieczory wcześniej (bo tak najczęściej bywa) lub pół roku wcześniej, jeśli współpracowaliście z profesjonalistą!
Jako była tancerka jeszcze 2 lata temu nie wyobrażałam sobie by przyszła Para Młoda nie poszła na kurs tańca, szczególnie jeśli wiedzą, że z poczuciem rytmu niekoniecznie im po drodze. Oczywiście zachęcam do wzięcia takich lekcji, lecz nie wyłącznie dla pierwszego tańca, podczas którego zatańczycie i zaprezentujecie skomplikowaną choreografię, która powoduje, że w myślach Para Młoda odlicza kroki, następujące po sobie figury taneczne by tylko się nie pomylić. Nie! Zachęcam, bo po takim kursie będziecie czuli się swobodnie podczas całego wesela i z radością przetańczycie całą noc. Zauważycie, że wspólny taniec nagle zacznie sprawiać Wam przyjemność, a zapamiętanie skomplikowanej choreografii do pierwszego tańca również będzie dla Was łatwiejsze.
Wiecie jakie pierwsze tańce robią na mnie największe wrażenie? Takie, kiedy Para Młoda wchodzi na parkiet i przestaje dla nich istnieć rzeczywistość. Nie ważne czy będzie to „taniec przytulaniec” czy piękna, wypracowana choreografia. Ważne, że robią to dla siebie i celebrują ich pierwszy wspólny taniec jako mąż i żona - wpatrzeni w siebie, pełni miłości, zauroczenia... ❤️
Nie obawiajcie się pierwszego tańca, nie myślcie jakie wrażenie zrobi on na Waszych gościach i czy ich zaskoczy! To ma być Wasz moment, Wasza chwila, a gwarantuje Wam, że wtedy zakręci się niejedna łezka w oku 🥺