27/10/2020
W tym tygodniu jeszcze bardziej dbamy o dobry nastrój naszych kochanych Głodomorków :)
Każdego dnia serwujemy przysmaki, bo jak mówi neurobiolog Pan dr Wojciech Glac "Przede wszystkim powinniśmy zadbać o dobry nastrój. A jak nastrój jest dobry, to limfocyty są w formie. A jak limfocyty są w formie, to wirus ma przechlapane. Różowo może i nie jest, ale głowa do góry - ten wirus jest do zabicia (...) :)
Nasz układ emocjonalny wpływa na układ odpornościowy i tak się składa, że dobre emocje, poprawa nastroju i doświadczanie różnego rodzaju przyjemności przekłada się na poprawę działania układu odpornościowego. :)
Wiemy też na podstawie badań, że tym, co wpływa, pozytywnie na funkcjonowanie odporności jest wysiłek fizyczny, poczucie więzi z najbliższymi oraz zdrowy sen. Słowem wszystko to, co pozwala nam się zrelaksować i wprowadza nas w dobry nastrój, jest tym, co wzmocni naszą odporność.(...) :)
Ten wirus nie jest nie do pokonania, o czym świadczy choćby fakt, że 98 procent ludzi w Polsce zdrowieje, a jednocześnie tak wiele osób ma bardzo łagodne objawy choroby. Trzeba spojrzeć na to optymistycznie. Jeżeli robimy wszystko, by naszej odporności nie rujnować, to nasz układ odpornościowy pozwoli nam wyzdrowieć. A nawet nie zachorować. I koniec! :)
Przecież te wszystkie limfocyty i inne komórki zgotują temu wirusowi taką masakrę, że gdyby mógł, to pożałowałby, że w ogóle zachciało mu się nas infekować. Tak trzeba myśleć i mamy powody, by tak właśnie myśleć. Dla naszego układu odpornościowego to kolejny kurdupel, którego trzeba po prostu zniszczyć. Tak jak radzimy sobie z innymi wirusami, które co roku atakują nas i wywołują przeziębienia czy grypę. On jest co prawda bardziej zakaźny, bardziej niebezpieczny, niż nasi dobrzy znajomi, ale nie jest to jednak wirus HIV, który upośledza naszą odporność, atakując głównodowodzące na polu walki limfocyty, byśmy byli bez szans na zniszczenie go własną bronią naszego własnego układu odpornościowego. (...) :)
To, co możemy na pewno zrobić, to przede wszystkim dobrze się wyspać, dlatego że sen jest tym czasem, kiedy nasz układ odpornościowy intensywnie rozpoznaje wroga, a więc uczy się go. W nocy komórki odpornościowe trafiają do naszych węzłów chłonnych i innych organów limfatycznych i tam następuje proces rozpoznawania wirusa, a więc nabywanie odporności. Nasz układ odpornościowy na pewno wirusa rozpozna i na pewno zacznie z nim walkę, tylko powinniśmy mu pomóc, w tym znaczeniu - żeby nie przeszkadzać. Trzeba się więc wyspać, dobrze się odżywiać, dostarczając sobie witamin i mikroelementów, zadbać o relaks i unikać przemęczania się.
Ale przede wszystkim powinniśmy zadbać o dobry nastrój, z pomocą bliskich, rodziny, przyjaciół, których wsparcie jest niezwykle ważne i dobroczynne. To nie musi być fizyczny kontakt, ważne jest poczucie, że ma się kogoś, kto jest, może być wsparciem w rozmowie. Można to zrobić zdalnie, najważniejsze, żeby ten kontakt był możliwy, by nie zostać samemu. Jak się przechodzi przez problem z kimś, wspólnie, to zawsze jest nam raźniej. Lęk jest mniejszy, stres jest mniejszy, uwaga skupiona jest na rozmowie, można się uśmiechnąć. Wszystko to, co daje przyjemność, poprawia też nastrój. A jak nastrój jest dobry, to limfocyty są w formie!"
Dr Wojciech Glac -neurobiolog, adiunkt na Wydziale Biologii, Pracowni Neurobiologii Katedry Fizjologii Zwierząt i Człowieka Uniwersytetu Gdańskiego. Badacz, dydaktyk, pomysłodawca i organizator Dni Mózgu, popularyzator nauki. Stworzył grę planszową o nazwie „Infekcja”, w której można obronić organizm zakażony koronawirusem.
https://gazetawroclawska.pl/dr-wojciech-glac-koronawirus-dla-naszego-ukladu-odpornosciowego-to-kolejny-kurdupel-ktorego-trzeba-zniszczyc/ar/c1-15251962