20/12/2023
JAK BYŁO W WARSZAWIE
Mnóstwo ludzi, dużo książek, wielu autorów. Ale rekordy bił Grzegorz Braun, do którego na kiermaszu książkowym ustawiła się długa kolejka, Lud postanowił go wynagrodzić za sejmowe ataki. I co ciekawe i tutaj zawitała gaśnica. Lud natychmiast podchwycił pomysł i zaczął znosić gaśnice na stół Brauna. Wprawdzie nie wiem po co, ale relacjonuję obiektywnie, że tak było. Naturalnie, pojawiła się pewna liczba znanych i cenionych pisarzy, takich jak Witold Gadowski, Stanisław Michalkiewicz, czy państwo Wielomscy. Zdarzyło się, że i mnie zauważyła wcale niemała grupka miłośników literatury. Poszło trochę wierszy, ale też opowiadań i powieści. Słowem, nie było źle.Chcę szczególnie podziękować kilku moim wiernym czytelnikom. Niektórzy przynieśli nawet po 7-8 egzemplarzy do podpisu. Dziękuję więc Panu Kamilowi. Aleksandrze Annie, Andrzejowi- maratończykowi i paru innym. To była duża radość Was widzieć. Na przyszłość organizatorzy powinni bardziej zadbać o organizację. Setki ludzi czekało na wieczory autorskie, na debaty o Polsce, bo znowu jest gorąco, a tego zabrakło. Komuś zabrakło też wyobraźni. Ale kiermasz się- ogólnie ujmując- udał.